Na sobotę (5 kwietnia) zaplanowano starcie Wieczystej Kraków z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu byli gospodarze, którzy w tabeli Betclic II ligi zajmują pozycję wicelidera rozgrywek. Goście plasowali się na pozycji 12.
Przez większość część spotkania krakowianie rzeczywiście byli w lepszej sytuacji. Pod koniec drugiej połowy rozpoczęły się kłopoty. Najpierw z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Chuma. Chwilę później z powodu urazu głowy murawę musiał opuścić Michał Pazdan.
ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz
Następnie, w odstępie zaledwie dwóch minut, drużyna Podbeskidzia zdobyła dwie bramki i wyszła na prowadzenie (3:2), które dowiozła do ostatniego gwizdka. W Krakowie humory popsuł nie tylko sam wynik meczowy, lecz także uraz Pazdana, który był poważny.
Informacje o stanie zdrowia byłego reprezentanta Polski przekazał Dominik Wardzichowski, który zamieścił wpis w mediach społecznościowych. Dziennikarz portalu sport.pl nie miał dobrych wieści ws. Pazdana.
"Michał Pazdan tuż po meczu z Podbeskidziem został odwieziony na badania. Nie był w stanie prowadzić samochodu, odwiózł go jeden z członków sztabu. Oby uraz głowy nie okazał się poważny" - możemy przeczytać na X-ie.
Dodajmy, że 37-letni obrońca jest pierwszym wyborem trenera Sławomira Peszki. Pazdan gra w każdym meczu (20 na 25 możliwych), chyba że jest zawieszony z powodu nadmiaru żółtych kartek.