Opromieniona zwycięstwem nad Paris Saint-Germain Borussia Dortmund miała bez większych problemów dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty. Goście w ligowej tabeli zajmowali trzecią pozycję, a Werder Brema to przedostatni zespół Bundesligi. Dlatego faworytem spotkania byli goście, choć miejscowi pokazali już w Pucharze Niemiec, że mają sposób na to, jak ograć BVB.
Pierwsza połowa nie dostarczyła wielu emocji. Zespół z Dortmundu częściej utrzymywał się przy piłce, ale nie potrafił stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką rywali. Niewidoczny był Erling Haaland, który praktycznie nie dostawał podań. Więcej szans stworzyli sobie miejscowi. W 45. minucie mogli objąć prowadzenie, ale Roman Burki wyszedł z bramki i ubiegł Milota Rashicę, który był w sytuacji sam na sam.
Borussia z PSG zagrała świetnie. W Bremie była tłem tamtego zespołu. W ofensywie BVB kompletnie nie istniała. Trener Lucien Favre w przerwie musiał znaleźć sposób na to, by jego zespół znów zachwycał w ataku. Ostatecznie szkoleniowiec nie dokonał zmian w składzie, a i tak jego zespół objął prowadzenie. W 52. minucie po wrzutce z rzutu rożnego Dan-Axel Zagadou pokonał Jiriego Pavlenkę. Chwilę wcześniej gracze Werderu cieszyli się, że zablokowali uderzenie Haalanda. Ich radość trwała jednak krótko.
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty
Po stracie gola posypał się plan Werderu. Jedna z najsłabszych drużyn w lidze już nie mogła skupiać się wyłącznie na defensywie. Musiała się odsłonić, zaatakować, by zdobyć choćby punkt. To starali się wykorzystać przyjezdni. Już po kilkudziesięciu sekundach mogło być 2:0, ale Pavlenka uprzedził Haalanda.
W 66. minucie Norweg nie dał już szans bramkarzowi. Borussia trzema podaniami rozklepała defensywę rywali. Jadon Sancho dograł do wbiegającego w pole karne Hakimiego, a ten wyłożył piłkę Haalandowi, który huknął z pierwszej piłki i cieszył się z dziewiątego gola w Bundeslidze.
Borussia już do końca kontrolowała losy meczu. Werder nie był w stanie w jakikolwiek sposób zagrozić bramce Burkiego. Dortmundczycy zrealizowali cel, jakim było zdobycie trzech punktów, a do tego zachowali czyste konto. Pomógł w tym Łukasz Piszczek, który rozegrał 90 minut i uniknął błędów w defensywie.
Werder Brema - Borussia Dortmund 0:2 (0:0)
0:1 - Dan-Axel Zagadou 52'
0:2 - Erling Haaland 66'
Składy:
Werder Brema: Jiri Pavlenka - Milos Veljković (82' Joshua Sargent), Omer Toprak, Niklas Moisander - Theo Gebre Selassie, Leonardo Bittencourt (67' Johannes Eggestein), Davy Klaassen, Ludwig Augustinsson - Yuya Osako (90' Nick Woltemade), Milot Rashica, Davie Selke.
Borussia Dortmund: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Mats Hummels, Dan-Axel Zagadou - Achraf Hakimi (90+3' Manuel Akanji), Emre Can, Axel Witsel, Raphael Guerreiro - Jadon Sancho (77' Giovanni Reyna), Thorgan Hazard (90' Julian Brandt), Erling Haaland.
Sędzia: Marco Fritz.
Inne wyniki:
Borussia M'gladbach - TSG 1899 Hoffenheim 1:1 (1:0)
1:0 - Matthias Ginter 11'
1:1 - Lucas Ribeiro 90+2'
SC Freiburg - Fortuna Duesseldorf 0:2 (0:1)
0:1 - Andre Hoffmann 37'
0:2 - Erik Thommy 61'
[multitable table=1143 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Bundesliga. Bayern Monachium - Paderborn. Manuel Neuer skomentował swoją wpadkę
Bundesliga. Bayern - SC Paderborn 07. Niemieckie media o grze Roberta Lewandowskiego: "Fenomen!"