Liga Mistrzów 2020. Atletico Madryt - Liverpool. Angielskie media o Szymonie Marciniaku: Został oszukany

PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

Spotkanie w Madrycie pomiędzy Atletico i Liverpoolem (1:0) w 1/8 finału LM nie było łatwym meczem do sędziowania. Angielskie media mają pretensje do Szymona Marciniaka, głównego arbitra, że pozwalał gospodarzom zbyt mocno na grę na czas.

"Sędzia Szymon Marciniak został kilka razy oszukany (przez graczy Atletico Madryt - przyp. red.). Wymuszali rzuty wolne, grali na czas i robili co w ich mocy, żeby wybić z rytmu przeciwników" - napisał w swoim felietonie dziennikarz Ian Doyle dla portalu liverpoolecho.co.uk.

"Juergen Klopp był wściekły, że polski sędzia dał się nabrać na taktykę Atletico, polegającą na grze na czas" - dodali dziennikarze "Evening Standard".

"Klopp denerwował się już na Marciniaka także wtedy, kiedy jego Liverpool przegrał z PSG 1:2 (w 2018 roku - przyp. red.). Wówczas Niemiec też uważał, że arbiter zbyt mocno zakochał się w grze gospodarzy" - napisał na swoim profilu na Twitterze dziennikarz "Evening Standard" David Lynch.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiesporcie: przewrotka sprzed linii pola karnego. Co za strzał!

W końcówce wtorkowego spotkania za zbyt żywiołowe kwestionowanie decyzji arbitra Szymon Marciniak pokazał żółtą kartkę Juergenowi Kloppowi. - Ja na swoją kartkę zasłużyłem, bo powiedziałem wtedy za dużo. Czy jednak nie miałem racji? - powiedział już po meczu niemiecki szkoleniowiec Liverpoolu (więcej TUTAJ).

Spotkanie w Madrycie ułożyło się idealnie dla gospodarzy. Prowadzenie objęli już w czwartej minucie. Od tego momentu mogli się cofnąć, oddać posiadanie piłki rywalom i skupić się na grze, w której są mistrzami - wybijanie przeciwników z rytmu i bronienie się.

Ostatecznie utrzymali prowadzenie 1:0 do ostatniego gwizdka Szymona Marciniaka, głównego arbitra tego meczu. Rewanżowe starcie w parze Liverpool - Atletico Madryt w 1/8 Ligi Mistrzów zaplanowano na środę 11 marca na Anfield Road na godzinę 21:00.

Czytaj także:
Diego Simeone z uznaniem o kibicach. Co za słowa
Obrońca trofeum zatrzymany w Madrycie! Niespodzianka wisi w powietrzu

Źródło artykułu: