FC Barcelona wygrała w sobotę z Getafe 2:1 na Camp Nou. To nieco podbudowało zespół, dla którego solidnym ciosem było odpadnięcie z Pucharu Króla (0:1 z Athletikiem Bilbao). Później zespół wygrał z Realem Betis, a Lionel Messi asystował przy wszystkich bramkach, sam jednak żadnej nie strzelił.
Po starciu z Getafe podwyższył serię do czterech meczów bez gola. To trudna sytuacja dla zawodnika, dla którego do tej pory strzelanie bramek było czymś absolutnie naturalnym. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w styczniu 2014 roku.
Choć ostatnio Messi nie strzelał, w tym sezonie w 19 meczach zdobył w sumie 14 bramek, a w dwóch starciach notował hattricki.
ZOBACZ WIDEO Napoli znalazło optymalne miejsce dla Piotra Zielińskiego? "Cenią go za całokształt, a nie tylko gole i asysty"
Jednak nie tylko gole są wizytówką Messiego, a także asysty, a o tym nie zapomina. W 19 występach zanotował ich 12, a w ostatnim sezonie miał ich 13, ale po 34 starciach w La Liga.
Za tydzień FC Barcelona zagra z Eibar na Camp Nou, to będzie idealna okazja na odblokowanie się dla Messiego. Szczególnie, że później Barca uda się do Neapolu na mecz Ligi Mistrzów, a 1 marca na Santiago Bernabeu zmierzy się z Realem Madryt.
Czytaj też:
-> Bundesliga. Gdy Łukasz Piszczek strzela, Borussia nie przegrywa
-> Tragiczny wypadek w Peru. Ośmiu kibiców Barcelony Guayaquil nie żyje