Jak informuje "The Sun", w zimowym okienku transferowym Bruno Fernandes nie wzmocni Manchesteru United. 25-letni Portugalczyk był bliski przenosin do Anglii, ale działacze Czerwonych Diabłów nie doszli do porozumienia z władzami Sportingu Lizbona i temat transferu upadł na ostatniej prostej.
Portugalski klub chciał za swojego gwiazdora aż 68 milionów funtów. Manchester United nie zamierzał zgodzić się na tę propozycję, nazywając ją "nieuzasadnionym żądaniem". Angielski klub oferował 42,5 miliona funtów, a do tego zagwarantował 8,5 miliona funtów w bonusach.
Wydający zgodę na transfery Joel Glazer jest zdania, że Bruno Fernandes nie jest warty tak wielkich pieniędzy. Z kolei działacze Sportingu Lizbona narzekają w portugalskich mediach na władze Manchesteru United. Uważają, że to z winy Anglików nie dojdzie do transferu.
Fernandes gra jako pomocnik, a w tym sezonie w lidze portugalskiej rozegrał 16 meczów, w których zdobył 8 goli i miał 7 asyst. Pięciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali w rozgrywkach Ligi Europy.
Zobacz także:
Niemcy: Robert Lewandowski na sportowym zdjęciu roku. Szalona radość po golu
Premier League: Wolverhampton - Liverpool. "The Reds" znów wygrali i wyrównali fantastyczny rekord!
ZOBACZ WIDEO: Premier League. Jan Bednarek na drodze do klubu z czołówki. "Wierzę w transfer do TOP6 za porządne pieniądze"
Czy Bruno Fernandes powinien trafić do Manchesteru United? 
