- Jesteśmy zwolennikami VAR. Technologia jest potrzebna, ponieważ na boisku nie da się widzieć wszystkiego. To jednak niepokojące, że nie skorzystano z powtórek w dwóch oczywistych sytuacjach. Nie możemy zrozumieć, dlaczego w tego typu akcjach nie korzysta się z tego dobrodziejstwa technologi - mówił po meczu rozgoryczony Emilio Butragueno (za AS.com).
Dyrektor ds. Instytucjonalnych Realu Madryt nawiązał do sytuacji Raphaela Varane'a, który w 20 minut został bohaterem dwóch kontrowersyjnych sytuacji w polu karnym Barcelony. Najpierw w jego udo korkiem zadrapał Clement Lenglet, potem został pociągnięty za koszulkę. Sędzia Hernandez Hernandez nie dostrzegł fauli (więcej TUTAJ).
- Na końcu powtarzamy, że VAR jest od pomagania, a gdy są wątpliwości, można się skonsultować. Teraz tak nie było. Może nam też się zdarzy, że popełnimy jakiś karny i sędzia na to nie spojrzy - ironizuje Sergio Ramos w rozmowie z "Movistar".
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Jerzy Brzęczek: Na mistrzostwach nie ma koncertu życzeń. Rywale są niewygodni, grupa ciekawa
Real Madryt był w środowy wieczór lepszy od Barcelony i gdyby dostał zasłużony rzut karny, najprawdopodobniej pokonałby Dumę Katalonii. Los Blancos czekają na zwycięstwo w El Clasico od 17 sierpnia 2017 roku.
- Wielki Real Madryt z wielką osobowością, grający w piłkę, naciskający wysoko, kontrolujący mecz. To jest wizerunek, jaki chcieliśmy pokazać i pokazaliśmy, a chociaż nie wygraliśmy, wyjeżdżamy zadowoleni - dodaje kapitan Królewskich.
Liderem La Ligi jest FC Barcelona, która ma jednak tyle samo punktów co Real Madryt (36).
Zobacz także: Hiszpańskie media krytycznie o pracy sędziów
Zobacz także: Ansu Fati przechodzi do historii