Bramkarz 1.FC Union Berlin w weekend znowu nie puścił gola (Union wygrał 2:0 z FC Koeln), to już czwarty raz w tym sezonie. W całych rozgrywkach 32-letni bramkarz ma dziś najwięcej skutecznych interwencji (55), jeden z najwyższych w lidze procentów obronionych strzałów (74,3 - więcej m.in. niż Manuel Neuer z Bayernu Monachium). A cztery mecze na zero z tyłu - do spółki z Neuerem i Lukasem Hradeckim z Bayeru Leverkusen - to najlepszy wynik w lidze.
Gdyby nie forma Rafała Gikiewicza, dziś beniaminek z Berlina byłby znacznie niżej niż na 10. miejscu w tabeli. Pisaliśmy niedawno, że bramkarz Unionu dziś jest takim Robertem Lewandowskim, tyle że w rękawicach. Szybko stał się liderem swojego zespołu - Czytaj więcej.
Grafika SofaScore.com
We wrześniu, gdy w meczu z Werderem najpierw spowodował rzut karny dla rywali, a potem kolejnego karnego już obronił, powiedział: - Nie jestem jednak robotem czy RoboCopem. Popełniam jeden czy dwa błędy na mecz, bo brakuje mi doświadczenia. Muszę wyciągać wnioski z takich sytuacji i starać się poprawić to następnym razem.
Gikiewicz w Niemczech gra od 5 lat. Najpierw występował w Eintrachcie Brunszwik, potem w SC Freiburg. Do Unionu trafił 1 lipca ubiegłego roku, awansował z nim do Bundesligi.
Przypomnijmy, że nazwisko bramkarza cała Europa poznała po derbowym meczu z Herthą. Wtedy stanął naprzeciwko chuliganom Unionu, którzy wbiegli na murawę. Ruszył na nich, kazał im wynosić się z boiska. Aż musieli go powstrzymywać koledzy. Filmy i zdjęcia z tego zdarzenia szybko znalazły się w najważniejszych europejskich mediach.
Polska ma więc dziś w Bundeslidze gwiazdę na bramce i niekwestionowaną legendę w ataku. Robert Lewandowski z 16 golami jest liderem klasyfikacji strzelców tego sezonu. I jest czwartym strzelcem ligi w historii. Strzelił już 218 goli.
ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają