Jak wynika z raportu finansowego Manchesteru United, zadłużenie angielskiego giganta wzrosło z 247,1 miliona funtów aż do 384,5 milionów. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy są słabe wyniki sportowe. Klub bowiem nie zdołał kolejny już raz w ostatnich latach awansować do Ligi Mistrzów, co przekłada się zarówno na brak pieniędzy z UEFA, jak i na spadek dochodów z tytułu praw do transmisji.
Mimo to, Ed Woodward, wiceprezes wykonawczy drużyny i tak naprawdę jedna z kluczowych osób w klubie w kwestii transferów i zarządzania finansami, wydaje się być dobrej myśli.
Czytaj także: La Liga. "Największy leń, z jakim grałem". Wyszła prawda o Edenie Hazardzie
- Mamy jasną wizję w zakresie filozofii futbolu i zatrudnienia. Znaczące inwestycje, które poczyniliśmy w ostatnich latach, na płaszczyznach takich jak transfery, infrastruktura, analityka czy akademia już zaczynają owocować - podkreślił Anglik.
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Byłem obywatelem Polski
Mimo słabych wyników, nie maleje jednak zainteresowanie klubem, co może w konsekwencji przekładać się na ewentualne nowe kontrakty sponsorskie. Woodward potwierdził między innymi, że mecz Manchesteru United z Liverpoolem był trzecim najchętniej oglądanym spotkaniem w tym sezonie Premier League. Richard Arnold, dyrektor zarządzający klubu chwalił się natomiast tym, że nawet żeńska sekcja przebija zasięgami na Instagramie aż 8 klubów Premier League.
Czytaj także: Ranking medialności. Robert Lewandowski i Legia Warszawa na czele
I choć wyniki w social mediach są dziś niezwykle ważne, zwłaszcza przy negocjacjach z potencjalnymi sponsorami, to jednak warto byłoby dołożyć do nich także sukcesy na polu sportowym.