Bundesliga. Olbrzymi pech konkurenta Roberta Lewandowskiego. Jann-Fiete Arp znów kontuzjowany

Getty Images / Na zdjęciu: Jann-Fiete Arp
Getty Images / Na zdjęciu: Jann-Fiete Arp

Koszmarny sezon przeżywa Jann-Fiete Arp, który dzień po wznowieniu treningów nabawił się kolejnego urazu. Środkowy napastnik Bayernu Monachium w tym roku może już nie zagrać.

W lecie Jann-Fiete Arp za 3 mln euro zamienił Hamburger SV na Bayern Monachium. 19-latek miał być w składzie mistrzów Niemiec konkurentem Roberta Lewandowskiego. Młody środkowy napastnik pokazał się z dobrej strony w okresie przygotowawczym, ale później zaczął się jego koszmar.

Najpierw Arp miał infekcję żołądkowo-jelitową, a następnie złamał kość łódeczkową i musiał przejść operację nadgarstka. W efekcie nie zagrał ani minuty w oficjalnym meczu pierwszej drużyny Bayernu.

Jann-Fiete Arp do treningów wrócił we wtorek, ale już następnego dnia nieszczęśliwie upadł na lewą rękę - tę, którą miał niedawno operowaną. Jak informuje "Bild", jego kolejna absencja może potrwać ok. miesiąc.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"

Przerwa zimowa w Niemczech zaczyna się 21 grudnia, dlatego niewykluczone, że Arp w tym roku kalendarzowym już nie zagra. Do tego czasu Bayern czeka 6 meczów w Bundeslidze i 2 w Lidze Mistrzów. Bawarczycy do gry powrócą 19 stycznia.

W związku z kontuzją Arpa Lewandowski jest jedynym nominalnym środkowym napastnikiem w zespole. Polak wybiegał w podstawowym składzie Bayernu w 17 z 18 spotkań w tym sezonie. Został zmieniony tylko dwa razy - w końcówkach meczów przez Thomasa Muellera.

Czytaj teżRobert Lewandowski wyjawił, z którym piłkarzem chciałby grać w jednym zespole

Czytaj teżRobert Lewandowski szczerze o rodzinie i drugim dziecku. "To kolejne wyzwanie. Jesteśmy gotowi"

Komentarze (2)
avatar
Zeusek
14.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
on przy konkurencie nawet jeszcze nie stał :) 
avatar
Dżorcz Klunej
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Nie oszukujmy się HAha bez jaj naprawdę... nawet jak ten "konkurent" jest do dyspozycji to Lewy nadal jest jedynym środkowym napastnikiem Bayernu. Niech oni nie robią jaj z tymi kupnami, sprowa Czytaj całość