Według informacji podanych przez portal goal.pl, Ole Saeter początkowo zgodził się na transfer do Legii Warszawa, jednak później zmienił zdanie. To nie pierwszy raz, gdy Norweg wystawił klub, który jest zainteresowany jego usługami. Legia, borykająca się z problemami w ataku, liczyła na wzmocnienie w postaci Saetera.
Legia pilnie potrzebuje napastnika, zwłaszcza po nieudanym transferze Jean-Pierre'a Nsame oraz spadku formy Tomasa Pekharta i Marca Guala. W mediach pojawiały się różne nazwiska potencjalnych wzmocnień, a Saeter wydawał się idealnym kandydatem. Jednak jego nagła zmiana decyzji pozostawiła klub w trudnej sytuacji.
Norweska telewizja TV 2 informowała, że rozmowy z Saeterem i jego klubem, Rosenborgiem, były na zaawansowanym etapie. Wszystko miało zostać sfinalizowane na czas, aby zarejestrować zawodnika do rozgrywek Ligi Konferencji. Jednak napastnik, mimo zaawansowanych negocjacji, zdecydował się pozostać w Trondheim.
W obecnym oknie transferowym Saeter miał do wyboru osiem różnych ofert. W sześciu przypadkach wyraził gotowość do zmiany klubu, by później wycofać swoją zgodę. Górnik Zabrze również musiał pogodzić się z jego decyzją o pozostaniu w Norwegii. Nieprzewidywalność piłkarza staje się coraz bardziej znana w świecie piłki nożnej.
Decyzja Saetera stawia Legię w trudnej sytuacji, zmuszając klub do poszukiwania alternatywnych rozwiązań na rynku transferowym. Warszawianie muszą teraz szybko znaleźć nowego napastnika, aby wzmocnić swoją linię ataku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią