Andre Gomes doznał kontuzji na skutek nieszczęśliwego ciągu wypadków. Portugalczyk został sfaulowany przez Heung-Min Sona, jednak uraz był spowodowany tym, że pomocnik wpadł na Serge'a Auriera i źle postawił nogę. Doszło do złamania kości, co wyglądało koszmarnie.
Wyjący i płaczący z bólu 26-latek został zniesiony z boiska na noszach, a z całego świata w jego stronę zaczęły płynąć wyrazy współczucia i słowa pociechy.
Heung-min Son ofiarą rasizmu? Czytaj więcej--->>>
W poniedziałek Portugalczyk przeszedł operację i jak poinformowała oficjalna strona internetowa klubu z Goodison Park, zakończyła się ona pełnym sukcesem. "Andre ma 100 procent szans, aby powrócić do pełnej sprawności. Najbliższe dni spędzi w szpitalu, a następnie rozpocznie rehabilitację" - przekazał znakomite wieści Everton.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"
Z kolei menedżer The Toffees Marco Silva jest przekonany, że jego zawodnik wróci do gry jeszcze silniejszy.
Media komentują kontuzję Gomesa. "Horror"
- Nie mam wątpliwości, że Andre stanie się silniejszym piłkarzem i silniejszym człowiekiem. To świetny chłopak i wielki profesjonalista - ocenił.
Andre Gomes trafił do Evertonu w 2018 roku na zasadzie wypożyczenia z Barcelony. Przed obecnym sezonie został wykupiony przez angielski klub z Dumy Katalonii za 22 miliony funtów.