W 78. minucie spotkania Premier League pomiędzy Evertonem i Tottenhamem Hotspur (1:1) biegnącego z piłką Andre Gomesa wślizgiem próbował powstrzymać Heung-Min Son. Zawodnik gości wytrącił rywala z równowagi i ten zderzył się z Sergem Aurierem.
Gomes złamał prawą nogę nad stawem skokowym. Kamery telewizji pokazały m.in płaczącego Sona, który poczuł się odpowiedzialny za kontuzję Portugalczyka.
Zobacz także: Złoty But: wszyscy chcą dopaść Lewandowskiego
Koreańczyk w łzach opuszczał boisko. Angielskie media donoszą, że wtedy piłkarz został werbalnie (na tle rasowym) zaatakowany przez jednego z kibiców Evertonu.
Klub z Liverpoolu wszczął już dochodzenie w tej sprawie. Wydał nawet specjalny komunikat. "Prowadzimy dochodzenie w sprawie domniemanego rasistowskiego incydentu. Potępiamy tego typu zachowania na naszym stadionie" - czytamy.
W poniedziałek Gomes przejdzie operację. Jego przerwa od gry w piłkę potrwa kilka miesięcy. Świat sportu wspiera kontuzjowanego Portugalczyka w trudnych momentach.
Zobacz także: Bundesliga. Media: Massimiliano Allegri najpoważniejszym kandydatem do objęcia Bayernu
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"