Serie A: wielki debiut Thiago Motty. Piękne gole i wygrana Genoi CFC z Brescią Calcio

PAP/EPA / SIMONE ARVEDA / Na zdjęciu: Thiago Motta
PAP/EPA / SIMONE ARVEDA / Na zdjęciu: Thiago Motta

Thiago Motta miał szósty zmysł w pierwszym meczu na ławce Genoi CFC. Wszyscy wprowadzeni przez niego z ławki rezerwowych piłkarze strzelili gola. Doprowadzili do wyniku 3:1 w pojedynku z Brescią Calcio.

Genoa CFC skompromitowała się w poprzednim meczu na Stadio Ennio Tardini. Porażka 1:5 z Parmą kosztowała posadę trenera Aurelio Andreazzolego, którego przyszłość w klubie z Ligurii wisiała na włosku już po wcześniejszej przegranej 1:2 z Milanem. Genoa CFC wylądowała na przedostatnim miejscu w tabeli i wyprzedzała tylko lokalnego rywala Sampdorię. Sytuację ma ratować Thiago Motta, który jeszcze nie prowadził zespołu seniorskiego.

Do Genui przyjechała Brescia Calcio, która jest statystycznie bardzo wygodnym przeciwnikiem dla Rossoblu. Obecny beniaminek nie pokonał Genoi od 1947 roku, a na wyjeździe od 1931 roku. W tym sezonie ekipa Mario Balotellego odniosła dwa zwycięstwa w czterech spotkaniach wyjazdowych, więc wypadało na nią uważać.

Czytaj także: Hellas Werona pokonany. Paweł Dawidowicz i Mariusz Stępiński zmiennikami

Thiago Motta poczekał z fajerwerkami. Genoa CFC prezentowała się źle na początku pierwszego meczu pod wodzą nowego szkoleniowca. Drużyna miała problem z budowaniem ataków, grała chaotycznie na połowie przeciwnika. Już w 65. minucie młody trener pozbył się wszystkich zmian i dopiero od tego momentu drużyna z Ligurii zaczęła realnie zagrażać beniaminkowi. Z ławki rezerwowych weszli Kevin Agudelo, Goran Pandev i Christian Kouame. Wszyscy zdążyli strzelić po golu i odwrócili wynik 0:1 na 3:1 między 66. a 79. minutą. Można było mówić o wielkim debiucie Motty.

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Hellas słabszy od Sassuolo. Grali Polacy! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Mecz w Genui był festiwalem pięknych goli. Trudno wybrać tego najpiękniejszego. Jedyne trafienie dla Brescii było efektem perfekcyjnego wykonania rzutu wolnego przez Sandro Tonalego. Wyzwanie rzucił mu Christian Kouame, który złożył się do uderzenia nożycami po dośrodkowaniu. Niczego sobie było również uderzenie w okienko Gorana Pandeva. Nawet jeżeli mecz na zachwycał poziomem, to w decydujących momentach było na czym zawiesić oko.

Filip Jagiełło zadebiutował w lidze włoskiej w ostatnim meczu Genoi pod batutą poprzedniego szkoleniowca. Był to ładny gest Andreazzolego. Teraz Polak musi pracować na zaufanie nowego szkoleniowca. W sobotę spędził 90 minut na ławce rezerwowych.

Czytaj także: Arkadiusz Milik strzelił dwa gole. Poprowadził drużynę do zwycięstwa

Genoa CFC - Brescia Calcio 3:1 (0:1)
0:1 - Sandro Tonali 34'
1:1 - Kevin Agudello 66'
2:1 - Christian Kouame 75'
3:1 - Goran Pandev 79'

Składy:

Genoa: Ionut Radu - Paolo Ghiglione, Cristian Romero, Christian Zapata, Peter Ankersen - Ivan Radovanović (46' Kevin Agudello), Lasse Schoene, Francesco Cassata - Lukas Lerager (58' Goran Pandev) - Sinan Gumus (65' Christian Kouame), Andrea Pinamonti

Brescia: Jesse Joronen - Stefano Sabelli, Andrea Cistana, Jhon Chancellor (40' Daniele Gastaldello), Ales Mateju - Dimitri Bisoli, Sandro Tonali, Romulo - Nikolas Spalek (81' Alessandro Matri) - Florian Aye, Mario Balotelli (72' Alfredo Donnarumma)

Żółte kartki: Ankersen, Ghiglione, Agudello, Pandev, Romero, Radu (Genoa) oraz Bisoli, Tonali, Balotelli (Brescia)

Sędzia: Rosario Abisso

[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)