Serie A: Napoli - Hellas. Arkadiusz Milik strzelił dwa gole. Poprowadził drużynę do zwycięstwa

PAP/EPA / CESARE ABBATE / Na zdjęciu: radość piłkarzy SSC Napoli po golu Arkadiusza Milika
PAP/EPA / CESARE ABBATE / Na zdjęciu: radość piłkarzy SSC Napoli po golu Arkadiusza Milika

Arkadiusz Milik głośno oklaskiwany po występie w meczu z Hellasem Werona. Polak strzelił dwa gole i poprowadził SSC Napoli do zwycięstwa 2:0.

Arkadiusz Milik oddycha z ulgą. Po zdobyciu bramki dla reprezentacji Polski w meczu z Macedonią Północną, strzelił także premierowe gole w tym sezonie Serie A. Okazał się tym najskuteczniejszym zawodnikiem w meczu, w którym wicemistrz Włoch długo nawet nie przeważał. Wyraźnie naładowany energią po powrocie z Warszawy do Neapolu dał prowadzenie gospodarzom w 37. minucie.

Polak zapolował jak lew po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Fabiana Ruiza, wbiegł przed zbyt pasywnych obrońców Hellasu i wepchnął piłkę z bliska do siatki. Milik utonął w objęciach kompanów, którzy gratulowali pierwszego gola w Serie A od 14 kwietnia. Czas pokazał, że gole lubią chodzić parami, a Milik jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w starciu z beniaminkiem.

Czytaj także: SPAL wygrał i oddalił się od dna tabeli. Arkadiusz Reca coraz groźniejszy

Po trafieniu Milika gospodarzom było łatwiej radzić sobie z niewygodnym przeciwnikiem. W pierwszej połowie można było powiedzieć, że Hellas przeważał, częściej przebywał na połowie przeciwnika, a Alex Meret zaprezentował więcej efektownych interwencji niż Marco Silvestri. Po bramce Milika beniaminek miał mniej zapału do atakowania. Po ciosie Polaka goście chwiali się na nogach do końca spotkania.

ZOBACZ WIDEO: Sebastian Szymański wygranym zgrupowania. "Rozwiązał największy problem"

W 60. minucie Ivan Jurić wymienił napastnika. Samuel Di Carmine zastąpił Mariusza Stępińskiego, który miał w Neapolu jedną szansę na strzelenie premierowego gola w barwach Hellasu. Trafił w Alexa Mereta, który po raz trzeci w ciągu kilkunastu sekund zatrzymał futbolówkę.

W 65. minucie wszedł z ławki rezerwowych Piotr Zieliński i pomógł Arkadiuszowi Milikowi w strzeleniu drugiego gola. To zmiennik ruszył na połowie przeciwnika i sprowokował do faulu Davide Faraoniego. Za wykonanie stałego fragmentu zabrał się Lorenzo Insigne i jego wstrzelenie wykorzystał Milik. Bohater spotkania znów ominął wszystkich przeciwników biegnąc w kierunku bliższego słupka i wepchnął futbolówkę z bliska do siatki. To był 10. gol byłego napastnika Ajaksu Amsterdam w konfrontacji z beniaminkami Serie A.

Jednocześnie drugi w tym roku dublet Milika. Poprzednio tak skuteczny był 24 lutego w konfrontacji z Parmą.

Paweł Dawidowicz spędził 90 minut na ławce rezerwowych.

Czytaj także: Hellas Werona pokonał Sampdorię Genua. Niezły Mariusz Stępiński

SSC Napoli - Hellas Werona 2:0 (1:0)
1:0 - Arkadiusz Milik 37'
2:0 - Arkadiusz Milik 67'

Składy:

Napoli: Alex Meret - Kevin Malcuit, Kostas Manolas, Kalidou Koulibaly, Giovanni Di Lorenzo - Jose Callejon, Allan, Fabian Ruiz, Lorenzo Insigne (76' Dries Mertens) - Arkadiusz Milik (81' Fernando Llorente), Amin Younes (65' Piotr Zieliński)

Hellas: Marco Silvestri - Amir Rrahmani, Marash Kumbulla, Koray Gunter - Davide Faraoni, Sofyan Amrabat (81' Gennaro Tutino), Miguel Veloso, Darko Lazović - Mattia Zaccagni (52' Eddie Salcedo), Matteo Pessina - Mariusz Stępinski (60' Samuel Di Carmine)

Żółte kartki: Koulibaly, Mertens (Napoli) Lazović, Guenter, Faraoni (Hellas)

Sędzia: Marco Piccinini

[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (7)
avatar
steffen
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Odblokował się na kadrze i od razu jest efekt. Oby to nie był tylko jednorazowy wystrzał. 
avatar
Zorkin 1
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Możecie się śmiać i drwić ale Milik to jeszcze pokażę wszystkim na co go stać i będzie przyszłością naszej piłki 
jotefiks
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Te redaktor, oglądałeś ten mecz? Milik ani przy jednym ani przy drugim golu nie wepchnął piłki do bramki tylko oddał bardzo dobre strzały z niełatwych pozycji. Szczególnie przy drugiej bramce. 
avatar
Shaq
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No i cacy, oby taka forma była na dwa pozostałe mecze repry :D 
endriu122
19.10.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Polak potrafi , brawo Arek.