Zlatan Ibrahimović grał w barwach Milanu w latach 2010-2012. Choć Szwedowi nie udało się osiągnąć z tym klubem wielkiego sukcesu w Europie, to sięgnął po mistrzostwo i Superpuchar Włoch.
W rozmowie z "La Gazzetta dello Sport" Szwed wyznał, że gra w Milanie była dla niego świetnym okresem w karierze, który nastąpił po rozczarowującym roku spędzonym w Barcelonie.
- To była świetna grupa piłkarzy. Te dwa lata sprawiły, że odzyskałem radość, którą utraciłem w Barcelonie. Nigdy nie czułem się mocniejszy niż grając w Milanie - ocenił 37-latek.
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Szymański wygranym zgrupowania. "Rozwiązał największy problem"
Zlatan Ibrahimović w SSC Napoli? Szwed tego nie wyklucza. Czytaj więcej--->>>
Obecnie Milanowi nie grozi jednak mistrzostwo kraju czy awans do Ligi Mistrzów. Klub ma kłopoty finansowe, przez co musiał zrezygnować z gry w Lidze Europy, a w Serie A zajmuje obecnie 13. miejsce w tabeli.
Napastnik LA Galaxy jest bardzo surowy wobec tego, co dzieje się w jego byłym klubie.
- To katastrofa. Tylko mówią, a nic nie robią. Wszystko wskazuje na to, że jest tam zbyt wiele niewłaściwych osób - powiedział Ibrahimović, który krytycznie patrzy też na pracę Paolo Maldiniego w roli dyrektora.
- On nie ma tego czegoś, co jest potrzebne na tym stanowisku. Bardzo go szanuje, to zawsze był jeden z moich ulubionych zawodników - podsumował.
Media: Mario Mandzukić blisko AC Milan. Czytaj więcej--->>>