Martin Sevela w połowie września został nowym trenerem Zagłębia Lubin. Słowacki szkoleniowiec na razie świetnie sobie radzi. Pod jego wodzą "Miedziowi" rozegrali cztery mecze i ani jednego nie przegrali. Trzy z nich zakończyły się zwycięstwem drużyny z Dolnego Śląska.
PKN Orlen oficjalnym partnerem Ekstraklasy. Polski koncern będzie wspierać polską piłkę >>
Okazuje się, że Słowak stara się czerpać wzorce od najlepszych. Nie ukrywa, że chciałby w Lubinie stworzyć drużynę, która byłaby połączeniem dwóch gigantów Premier League.
- Inspiracją dla mnie był Pep Guardiola, od kiedy pracował w Barcelonie, a teraz prowadzi Manchester City. Najlepiej, gdyby to był mix Manchesteru z Liverpoolem Juergena Kloppa, który z tej drużyny zrobił maszynę. Zachowując wszelki proporcje, chciałbym, żeby moi zawodnicy byli przygotowani psychicznie i fizycznie, do takiego sposobu gry. Żebyśmy umieli dobrze reagować dobrze w krytycznych momentach i umieli szybko przechodzić z obrony do ataku i na odwrót, co cechuje nowoczesny futbol - mówi w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Chłodna głowa Szymańskiego. "Nie chcę żebyście mówili, że już wywalczyłem miejsce w składzie reprezentacji"
Sevela wcześniej z powodzeniem pracował w ojczyźnie. Trzy razy zdobywał mistrzostwo Słowacji. Dziwi go, że nasze kluby tak słabo wypadają w europejskich pucharach.
PKO Ekstraklasa. Szymon Jadczak ujawnia, ile pieniędzy mogła stracić Wisła Kraków >>
- Na razie widzę, że są tutaj lepsze stadiony, lepsza infrastruktura, czyli lepsze warunki do rozwoju młodych piłkarzy. Macie wszystko, żeby zrobić kroki do przodu i grać w fazie grupowej Ligi Mistrzów czy Ligi Europy - przyznaje.
Zagłębie zajmuje dziesiąte miejsce w PKO Ekstraklasie. W piątek jego drużyna gra z pierwszą w tabeli Pogonią Szczecin.