- Nie czuję większej presji niż zwykle. Jesteśmy profesjonalistami. Z Manuelem (Neuerem - przyp. red.) mamy dobre relacje. Rozmawiamy prawie codziennie. "Manu" wie, że ja mówiłem tylko o sobie. Nie ma żadnego konfliktu, wspieramy się - powiedział Marc-Andre ter Stegen podczas spotkania z dziennikarzami przed meczami reprezentacji Niemiec z Argentyną (09.10., spotkanie towarzyskie) i Estonią (13.10. w ramach eliminacji Euro 2020).
Bramkarz Barcelony odniósł się też do słów Uli Hoenessa, który skrytykował go za wypowiedź, że nie podoba mu się fakt, iż w reprezentacji pełni tylko rolę rezerwowego (WIĘCEJ TUTAJ).
- Nie myślę o tym. Przez ostatnie tygodnie koncentrowałem się wyłącznie na futbolu. Każdy chce grać. Tak jest na każdej pozycji, nie tylko w bramce. Mam nadzieję, że zagramy jako zespół dwa dobre mecze - ocenił 27-letni golkiper, cytowany przez "Bild".
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern - Hoffenheim: niespodzianka w Monachium! Gol Lewandowskiego nie pomógł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Zgrzyt w reprezentacji Loewa nastąpił po wrześniowym zgrupowaniu, kiedy ter Stegen miał za złe selekcjonerowi, że ten po porażce z Holandią (wynik 2:4) nie postawił na niego w meczu z Irlandią Północną (wynik 2:0).
- Nie jest łatwo znaleźć wytłumaczenie tego, czego doświadczam. W każdym meczu daję z siebie wszystko, by utrudnić decyzję trenerowi (Loewowi - przyp. red.). Ostatnie zgrupowanie kadry było dla mnie dużym ciosem - przyznał zmiennik Neuera.
Przed zbliżającymi się potyczkami z Argentyną i Estonią Loew zapowiedział, że nie planuje spotkania z bramkarzami ws. rzekomego konfliktu i obaj zagrają w nich po 90 minut (WIĘCEJ TUTAJ).