- Harry to topowy zawodnik, ale nie oddałbym za niego Jamie'ego - powiedział Brendan Rodgers na przedmeczowej konferencji prasowej. - Od pewnego czasu ściśle współpracuję z Jamie'em i nie ma na świecie wielu piłkarzy, na których byś go wymienił - dodał.
Jamie Vardy to żywa legenda Leicester. Piłkarz dołączył do klubu w 2012 roku za nieco ponad milion euro z Fleetwood Town. Od tego czasu rozegrał w barwach "Lisów" 276 spotkań, w których zdobył 110 bramek i zaliczył 46 asyst. Napastnik był kluczową postacią zespołu w sezonie 15/16, kiedy Leicester sięgało po historyczne mistrzostwo Anglii.
Czytaj także: Bundesliga. Bayern Monachium - FC Koeln: Robert Lewandowski na starcie drugiej dwusetki
Wówczas łączono go z topowymi klubami, finalnie jednak zawodnik pozostał w Leicester, gdzie pomimo upływających lat, wciąż jest gwarantem minimum kilkunastu bramek w sezonie. W aktualnej kampanii, w 5 kolejkach, zdołał pokonać bramkarzy rywali już trzykrotnie - tyle samo co Kane.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Polacy świetni w klubach, słabi w reprezentacji. Jak to wytłumaczyć? "Straciliśmy pomysł na grę"
- Na tym poziomie, w najbardziej wymagającej lidze, jest tuż obok najlepszych napastników na świecie i mam wielkie szczęście, że jest z nami - zachwala swojego podopiecznego Rodgers.
Jednak nie tylko Leicester ma kim straszyć z przodu. Po przeciwnej stronie barykady stanie wspomniany już Harry Kane, jeden z najlepszych napastników na świecie, którego w swoich szeregach widziałby niemal każdy klub świata.
Czytaj także: Serie A: AC Milan - Inter. Drugi raz Krzysztofa Piątka
- Harry lubi cofać się w głąb boiska i angażować się w budowanie akcji - analizował rywala Rodgers. - Są dwoma różnymi napastnikami z różnymi umiejętnościami, ale obaj są na najwyższym poziomie w tej lidze, obaj mają fenomenalne rekordy strzeleckie.
Oprócz znakomitej skuteczności, obu łączy także to, że w swoich klubach są już dziś postaciami ikonicznymi. Kane to wychowanek "Kogutów", który wciąż pozostaje wierny swoim macierzystym barwom, mimo zakusów ze strony topowych zespołów. Podobnie jak Vardy, tak i Kane jest dla swojej drużyny niezastąpiony. Ciężko jednak określić inaczej kogoś, kto w ciągu 5 ostatnich sezonów zdobył 159 bramek. Teraz ten dorobek będzie starał się powiększyć w starciu z Leicester.
A to wcale nie musi być takie łatwe. Zespół Brendana Rodgersa bardzo dobrze wszedł w sezon zdobywając w 5 pierwszych kolejkach 8 punktów. I to pomimo faktu, że za rywali miał między innymi Manchester United oraz Chelsea. Północnoirlandzkiemu szkoleniowcowi udało się stworzyć w Leicester naprawdę mocną ekipę, która na ten moment wydaje się tzw. "best of the rest", czyli najlepszym zespołem w Anglii, spoza Top6. Póki co jednak, nawet z zespołami z wielkiej szóstki, "Lisy" walczą jak równy z równym. Wywiezienie kompletu punktów z King Power Stadium będzie dla Kane'a i spółki bardzo ciężkim zadaniem.
Początek meczu Leicester City - Tottenham Hotspur w sobotę o godzinie 13:30, transmisja w Canal+ Sport2.