Z reguły, gdy myślimy o zawrotnie szybkich piłkarzach, pierwsi do głowy przychodzą skrzydłowi. Żeby daleko nie szukać - choćby w kadrze Polski nie bez powodu to Kamil Grosicki nosi przydomek "Turbo". W minionym sezonie Ligi Mistrzów wszystkich pogodził jednak Virgil van Dijk. Żaden inny zawodnik nie zdołał rozwinąć większej prędkości od Holendra. Defensor Liverpoolu, w wyjazdowym starciu z Barceloną osiągnął 34,5 km/h.
Czytaj także: Eliminacje EURO 2020. Uraz wyklucza ze zgrupowania Wan-Bissakę. Kolejna zła informacja dla Manchesteru United
Tuż za plecami van Dijka uplasował się Leroy Sane, który w meczu z Hoffenhaim osiągnął prędkość zaledwie o 0,1 km/h niższą. Podium domknął natomiast inny gracz Manchesteru City - Kyle Walker. Prawy obrońca rozpędził się do 34,2 km/h. Nikt inny poza wyżej wymienioną trójką nie zdołał przekroczyć 34 km/h.
Czytaj także: Liga Mistrzów. Leo Messi królem asyst (wideo)
Virgil van Dijk ma za sobą wyjątkowo udany sezon. Wygrał Ligę Mistrzów z Liverpoolem, zajął drugie miejsce w Lidze Narodów z Holandią, a także został wybrany graczem roku Premier Leauge oraz UEFA. Teraz przed nim walką o Złotą Piłkę z Leo Messim oraz Cristiano Ronaldo.
ZOBACZ WIDEO Podsumowanie tygodnia. Problemy kadrowe reprezentacji Polski, Krzysztof Piątek przestał strzelać
Kto według Ciebie najbardziej zasługuje na Złotą Piłkę? 
