Premier League. Manchester City - Brighton: Niespodzianki nie było, łatwy triumf podopiecznych Guardioli

PAP/EPA / NIGEL RODDIS / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru City
PAP/EPA / NIGEL RODDIS / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru City

Od samego początku za zdecydowanego faworyta starcia z Brighton uchodził Manchester City. Pytanie brzmiało jedynie, jaka zdobycz bramkowa zadowoli podopiecznych Guardioli. Finalnie stanęło na czterech golach (4:0).

Lepszego początku spotkania fani zgromadzenie na Etihad Stadium nie mogli sobie wymarzyć. Już w 2 minucie, po świetnym podaniu od Davida Silvy, piłkę do niemal pustej bramki skierował Kevin De Bruyne. Dla Belga było to pierwsze trafienie w tym sezonie, jednak wcześniej sam zaliczał asysty przy czterech innych.

Dla Belga to olbrzymi progres w stosunku do poprzedniego nieudanego sezonu, kiedy to w 19 ligowych starciach strzelił zaledwie 2 bramki, do których dołożył 2 asysty.

De Bruyne jednak potwierdził wysoką formę nie tylko trafieniem z początku meczu. To on asystował przy drugiej bramce, świetnie dostrzegając w polu karnym Sergio Aguero.

ZOBACZ WIDEO Serie A. Bologna - SPAL: zwycięstwo rzutem na taśmę! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czytaj także: Transfery. "Marca": Real Madryt ma 140 mln euro na Paula Pogbę

Po przerwie Manchester nieco zwolnił swoją grę. Mimo to, piłkarze Guardioli wciąż kontrolowali wydarzenia, czego udokumentowaniem była piękna bramka Sergio Aguero. Argentyńczyk po podaniu Davida Silvy doskonałym, mierzonym uderzeniem z linii pola karnego strzelił idealnie w okienko bramki strzeżonej przez Ryana.

Wynik ustalił w 79. minucie Bernardo Silva, który potrzebował zaledwie kilkudziesięciu sekund od wejścia na boisko, aby wpisać się do protokołu meczowego.

Na oddzielny akapit zasługuje również Tammy Abraham. Młodzian z przytupem wchodzi do Premier League. Tym razem 20-latek zdobył dwie bramki w starciu z Sheffield. Więcej o snajperze Chelsea przeczytać można TUTAJ.

Wysiłek młodego Anglika jednak na niewiele się zdał. Drugą połowę wyśmienicie rozpoczęli piłkarze Sheffield, gdyż już w pierwszej minucie po powrocie na murawę, kontaktowego gola zdobył Callum Robinson. W 89. minucie natomiast niefortunnie dośrodkowanie Robinsona starał się przeciąć Zouma, w efekcie czego pokonał własnego bramkarza.

Manchester City - Brighton and Hove Albion 4:0 (2:0)
1:0 - Kevin De Bruyne 2'
2:0 - Sergio Aguero 42'
3:0 - Sergio Aguero 55' 
4:0 - Bernardo Silva 79'

Manchester City: Ederson - Kyle Walker, Nicolas Otamendi, Aymeric Laporte (Fernandinho 37'), Oleksandr Zinchenko - Rodri, Kevin De Bruyne (Gundogan 70'), David Silva (C) (Bernardo Silva 78'), Raheem Sterling, Riyad Mahrez - Sergio Aguero

Brighton: Mathew Ryan - Martin Montoya, Adam Webster, Lewis Dunk, Dan Burn, Bernardo (Glenn Murray 67') - Dale Stephens, Davy Propper, Solomon March - Neal Maupay (Aaron Connolly 66'), Leandro Trossard (Pascal Gross 74')

Żółte kartki: Aymeric Laporte (Manchester City) oraz Lewis Dunk (Brighton)

Sędziował: Jonathan Moss

Chelsea FC - Sheffield United 2:2 (2:0)
1:0 - Tammy Abraham 19'
2:0 - Tammy Abraham 43'
2:1 - Callum Robinson 46'
2:2 - Kourt Zouma 89' (samobójcza)

Crystal Palace - Aston Villa 1:0 (0:0)
1:0 - Jordan Ayew 73'

Leicester City - AFC Bournemouth 3:1 (2:1)
1:0 - Jamie Vardy 12'
1:1 - Callum Wilson 15'
2:1 - Youri Tielemans 41'
3:1 - Jamie Vardy 73'

Newcastle United - Watford FC 1:1 (1:1)
0:1 - Will Hughes 2'
1:1 - Fabian Schar 41'

West Ham United - Norwich City 2:0 (1:0)
1:0 - Sebastien Haller 24'
2:0 - Andrij Jarmolenko 56'

[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)