Liga Europy. Europa FC - Legia. Paweł Kapusta: Koniec skali w hańbomierzu (komentarz)

Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Carlitos
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Carlitos

Piłkarze Legii zremisowali w czwartek z wicemistrzem Gibraltaru i zrobili z siebie pośmiewisko na cały świat. Tłumaczyli się zmęczeniem i murawą, a trener dodał, że nie ma do graczy zastrzeżeń. Nieświadomie stworzono tym samym nową definicję obłędu.

Sprawa jest poważna i być może powinien się nią zainteresować klubowy lekarz. Szkoleniowiec warszawskiej Legii Aleksandar Vuković tuż po zakończeniu spotkania Europa FC - Legia Warszawa wyszedł do dziennikarzy i powiedział (cytaty za Legionisci.com):

"Rywale pokazali charakter. Walczyli o każdą piłkę. Dobrze się czuli na sztucznej murawie, na której grają na co dzień. Nie zaskoczyli nas. Europa to nie jest słaby zespół". Dodał też: "Nie mogę narzekać na postawę i zaangażowanie zawodników, choć zanotowaliśmy remis z niżej notowaną drużyną. Gdyby nie było odpowiedniego podejścia, mogłoby być gorzej".

Liga Europy. Twitter po remisie Legii w Gibraltarze. "Trzeci rok z rzędu robią obciach polskiej piłce"

Mogło być gorzej! Czy państwo to rozumiecie?! Tłumaczę sobie te słowa powypadkowym szokiem. Innego, logicznego wyjaśnienia znaleźć nie potrafię.

Jeśli jednak szkoleniowiec Legii wypowiedział te słowa z pełną świadomością, ktoś z kierownictwa klubu musi się poważnie zastanowić, czy Aleksandar Vuković powinien być trenerem na lata, czy jednak tylko na lato. Takie słowa, pomijając już fakt, że kompromitują wypowiadającą je osobę, są policzkiem dla kibiców. Hańbą dla całego klubu, uważającego się za wielki i poważny. Czwartkowy, bezbramkowy remis to bowiem wyznaczenie nowych standardów nieporadności i piłkarskiej indolencji. Granice wstydu zostały przesunięte tak daleko, że aby je przebić, za rok drużyna będzie się chyba musiała spóźnić na samolot. Innej możliwości po prostu nie będzie.

Bundesliga: Robert Lewandowski wraca do treningów, poleci z Bayernem do USA

Już nawet trudno stwierdzić, kiedy staliśmy się takimi piłkarskimi dziadami Europy. Gdy prześledzi się ostatnie sezony, wyjdzie na to, że sama Legia dostała baty od drużyn z Mołdawii, Luksemburga, a teraz doszedł skrajnie kompromitujący wynik z wicemistrzem (wicemistrzem!!!) Gibraltaru. Przecież ponad połowa z chłopaków, którzy w czwartek wybiegli naprzeciwko poważnym panom piłkarzom z Legii, normalnie pracuje zawodowo. Jeden jest ponoć listonoszem, drugi normalnie obsługuje petentów w urzędzie. Jest tam też ponoć zawodowy kierowca. W piłkę grają, bo lubią. Gdyby zerknęli na zarobki swoich czwartkowych przeciwników, z wrażenia popadaliby jak muchy. Strach jednak pomyśleć, co by się działo, gdyby Legia w czwartek musiała grać z mistrzem, a nie wicemistrzem tego sympatycznego miejsca na ziemi.

Dumny wicemistrz Polski zapewne awansuje do kolejnej rundy, u siebie półamatorów dzielnie pokona. Smród ciągnął się jednak będzie przez wieki. Takie wyniki się bowiem pamięta, choć chciałoby się o nich za wszelką cenę zapomnieć. Lato to dla polskiego kibica okres wstrząsający. Przełom lipca i sierpnia przypomina nam bowiem, że polskie kluby uprawiają zupełnie inną dyscyplinę sportu, niż te prawdziwe. Niż te, do których piłkarze nie wrócili jeszcze z pięknych plaż i hamaków.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

Komentarze (101)
avatar
Django
15.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legia to wspaniały zespół ale wiadomo,że z całą Europą nie wygra...Straszny pech w losowaniu.:-) 
Tańczący z wilkami.
14.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie wiem czy wiesz co to jest podpaska warszawska - to ty, hańbisz swój klub lizusie 
Stefan Kostanek
13.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak na poważnie to była hańba stulecia, ale PZPN ma się dobrze i polski futbol wg prezesa Bońka też. Polska mistrzem Polski! 
Stefan Kostanek
13.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Gdyby kilku chłopców z Gibraltaru nie musiało tego dnia iść do pracy na 2 zmianę to Legia by przegrała ten mecz a tak chłopaki z łazienkowskiej "wywalczyli" remis. 
avatar
Adrian Korbel
13.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Genialny artykuł