[tag=4163]
Pep Guardiola[/tag] sięgnął po drugie mistrzostwo Anglii z rzędu, ale mimo to zazdrości innym ekipom z Premier League - Liverpool FC oraz Tottenhamowi Hotspur, które zagrały w finale Ligi Mistrzów.
- Dałbym wszystko, aby wygrać Ligę Mistrzów, ale do tego jest potrzebnych rozegranie siedmiu bardzo trudnych meczów, gdzie wszystko zależy od małych czynników (...) Oczywiście zazdrościłem Liverpoolowi i Tottenhamowi, chciałbym być na ich miejscu, ale sami zasłużyli na finał - podkreślił Guardiola w rozmowie z hiszpańskim "Gol".
Jednocześnie były trener Barcelony zapewnia, że nie zamierza odchodzić z Manchesteru City. - Tu mam wszystko. Nie mógłbym być w lepszym miejscu (...) klub nie osądza mnie w przypadku wygranej czy przegranej - dodał Guardiola, któremu w przyszłości marzy się praca w roli selekcjonera. - Chciałbym prowadzić reprezentację. Chciałbym być na mistrzostwach świata. Turniej przypomina mi Ligę Mistrzów, ale masz taką przewagę, że wybierasz spośród 400 piłkarzy - wyjawił 48-latek.
Czytaj też: Pep Guardiola zachwycony zakupem Realu Madryt. "Hazard to bardzo dobry gracz"
Guardiola w roli trenera wygrywał Ligę Mistrzów dwukrotnie - z Barceloną w sezonach 2008/2009 i 2010/2011. Od tego momentu czterokrotnie odpadał z półfinałów rozgrywek - z Barceloną i 3 razy z Bayernem. Z kolei z Manchesterem City dochodził do 1/16 finału i dwukrotnie do ćwierćfinałów.
Czytaj też: Pep Guardiola zapowiedział powrót do Barcelony. Odrzucił już jedno stanowisko
ZOBACZ WIDEO Dorota Banaszczyk o Annie Lewandowskiej: Nigdy nie chciałam w nią uderzać. Uprawiamy inne dyscypliny