Jeszcze do niedawna ten klub nazywał się Mostoles Balompie i grał w IV lidze hiszpańskiej. Dalej występuje na peryferiach piłki, jednak zmienił nazwę. Teraz klub nazywa się Flat Earth FC i promuję ideę, że ziemia jest płaska.
Prezesem klubu FC Płaska Ziemia jest Javi Poves, 32-letni antysystemowiec. Piłkarz ma za sobą jakąś przeszłość: występował w Sportingu Gijon, ma na koncie nawet debiut w Primera Division. Jak opisuje "Marca", w 2011 roku zakończył przygodę z piłką. Oświadczył, że futbol przeżarty jest korupcją i pieniędzmi. Oddał służbowy samochód, a pensję chciał dostawać w gotówce, żeby nie wspierać zgniłego systemu bankowego, który też krytykował.
Poves ruszył w świat. Przez następne trzy lata podróżował, dotarł podobno do 35 krajów. Poznał dziewczynę w Rosji i mieszkał z nią na Syberii, potem nocował na plaży w Brazylii, wylądował w Iranie, zaś w Senegalu zaraził się malarią.
Sam siebie w jednym z wcześniejszych wywiadów opisywał jako marzyciela, który chce naprawić świat. Teraz znowu jest o nim głośno, bowiem ogłosił zmianę nazwy klubu promującego ideę płaskiej ziemi. Słowa poparcia dla Povesa na Twitterze przesłał nawet były trener kadry Argentyny, 75-letni Alfio Basile, również wyznawca teorii o ziemi jako płaszczyźnie.
- Jesteśmy profesjonalnym klubem i powstaliśmy, aby zjednoczyć głosy milionów zwolenników naszej wiary. Piłka jest najpopularniejsza, więc klub poświęcony naszej sprawie jest najlepszym sposobem na promocję w mediach - powiedział Poves.
Hiszpan i inni zwolennicy płaskiej ziemi uważają, że teoria o naszej planecie jako kuli została stworzona przez rządy i agencje kosmiczne, żeby m.in. kontrolować społeczeństwo.
CZYTAJ TAKŻE Transfery. Juventus Turyn ma plan B, jeśli odejdzie Wojciech Szczęsny. Chce sprowadzić Donnarummę z AC Milan >>
CZYTAJ TAKŻE Transfery. Dawid Kownacki oficjalnie w Fortunie Duesseldorf. Polak tylko wypożyczony >>
ZOBACZ WIDEO Niezwykle skromny człowiek. Wojciech Nowicki: Sodówka nie uderzyła mi do głowy [cała rozmowa]