Finał Ligi Mistrzów. Tottenham - Liverpool. Alisson chce być jak Jerzy Dudek

Getty Images / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik (L) i Alisson (P)
Getty Images / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik (L) i Alisson (P)

- Dudek był fenomenalny, nie tylko w trakcie spotkania, ale również w serii rzutów karnych - wspomina Alisson, bramkarz Liverpoolu. Reprezentant Brazylii chce w sobotę zatrzymać gwiazdy Tottenhamu.

Minęło 14 lat od ostatniego triumfu Liverpool FC w Lidze Mistrzów. W Stambule "The Reds" pokonali AC Milan, mimo iż do przerwy przegrywali aż 0:3. Jednym z bohaterów okazał się Jerzy Dudek, który w serii rzutów karnych najpierw obronił strzał Andrei Pirlo, a potem Andrija Szewczenki.

- To był historyczny mecz. Dwóch fantastycznych bramkarzy, Dudek i Dida, który jest moim bliskim przyjacielem. Dudek był fenomenalny, nie tylko w trakcie spotkania, ale również w serii rzutów karnych. Jest dla mnie inspiracją - mówi Alisson, cytowany przez "Liverpool Echo".

W sobotę 1 czerwca Liverpool FC zmierzy się z Tottenhamem Hotspur w finale Ligi Mistrzów. The Reds drugi sezon z rzędu zagrają w najważniejszym meczu w Champions League, jednak tym razem mają w składzie klasowego bramkarza. Alisson  kosztował aż 62 mln euro, jednak inwestycja zwróciła się bardzo szybko.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool - Tottenham. Kto wygra Ligę Mistrzów? Głosy ekspertek podzielone

Mimo świetnego sezonu, Brazylijczyk twardo stąpa po ziemi. Doskonale zdaje sobie sprawę, że jest oceniany tylko i wyłącznie przez pryzmat ostatniego spotkania.

- W naszej profesji jesteś albo bohaterem albo winowajcą, nie ma nic pomiędzy - podkreśla Becker.

Finał Ligi Mistrzów odbędzie się w w Madrycie na stadionie Wanda Metropolitano. Początek meczu o godzinie 21.

Zobacz także: Liga Mistrzów 2019. Tottenham - Liverpool. Moussa Sissoko przeszedł długą drogę

Zobacz także: Juergen Klopp: Nigdy nie miałem lepszej drużyny

Komentarze (0)