Piotr Reiss w lutym został zawieszony przez zarząd Lecha w prawach zawodnika, po tym jak usłyszał zarzuty o charakterze korupcyjnym. 30 czerwca wygasa jego obecny kontrakt z Kolejorzem i wiadomo, że nie zostanie on przedłużony. Reiss będzie mógł wrócić do Lecha, gdy zostanie oczyszczony z zarzutów. Działacze mają z nim związane ciekawe plany marketingowe.
"Rejsik" chciałby jednak pograć jeszcze w piłkę. Wykorzystać chce to Warta Poznań, która podjęła negocjacje z Reissem. - Znając bardzo dobrze całą historię i życie Piotra Reissa, mam wielki szacunek do niego jako kibic, ale również biznesmen, a przede wszystkim człowiek. Jeśli Lech z niego zrezygnuje, a on naprawdę będzie chciał pomagać wielkopolskiej i poznańskiej piłce, drzwi Warty Poznań stoją zawsze dla niego otworem mówi na łamach Głosu Wielkopolskiego Janusz Urbaniak, prezes Warty.
Pozyskanie Reissa dla Zielonych oznaczałoby wiele korzyści, zarówno sportowych, jak i marketingowych, a wiadomo, że te drugie są Warcie bardzo potrzebne. - Czy to jako zawodnik, czy jako osoba szkoląca i zachęcająca młodzież do gry w Warcie, jest mile widziany. Poszukam na to pieniądze, jak będzie trzeba. Nigdzie indziej w Polsce nie znajdziemy takiego symbolu sportowego miasta i to ma swoją wartość. Piotrek czekamy na ciebie! - dodaje Urbaniak.
Dla Reissa również byłoby to dość ciekawe rozwiązanie. Po półrocznej przerwie znów mógłby wrócić na boisko i nie musiałby wyprowadzać się z Poznania. Do tej pory "Rejsik" był głównie związany z Lechem, w barwach którego rozegrał 319 meczów w ekstraklasie i zdobył w nich 108 bramek. Ponadto na początku kariery grywał również w Kotwicy Kórnik i Amice Wronki, a później, po kilku udanych sezonach w Lechu, w trzech niemieckich klubach. Czy na zakończenie swojej piłkarskiej kariery przeniesie się do Warty? - Jesteśmy po pierwszych rozmowach i na pewno będą następne - mówi Reiss.
