Na Krzysztofa Piątka po raz pierwszy od przyjazdu do Włoch posypały się takie gromy. "Mało aktywny i dokonywał złych wyborów. Potrzebował dużo czasu, by znaleźć się przy piłce. Zawsze był spóźniony, co jest alarmującym sygnałem" - ocenił występ Polaka portal calciomercato.com. "Bardzo mało piłek, zero bramek. To wina kolegów, którzy za mało mu podawali, ale także jego, że nie dawał im możliwości podania" - to z kolei włoski Eurosport.
W tuttomercatoweb.com byli na tyle rozgoryczeni, że zapytali ironicznie: "Czy ktokolwiek widział Piątka na boisku?". Z kolei portal SofaScore.com wystawił 23-latkowi najniższą notę, odkąd gra we Włoszech.
Dziennikarzom i kibicom trudno było pohamować złość. W końcu AC Milan w środę stracił szansę na jedyne w tym sezonie trofeum. Rossoneri przegrali w półfinale Pucharu Włoch z Lazio (dwumecz 0:1).
Bolesne zderzenie z rzeczywistością
Piątek we Włoszech gra od początku tego sezonu. Nie potrzebował długiej aklimatyzacji i od pierwszych kolejek Serie A zachwycał w barwach Genoi CFC. Były gracz Cracovii strzelał jak na zawołanie i w ekipie Gryfonów zaliczył przestój tylko na moment, kiedy trenerem był Ivan Jurić.
ZOBACZ WIDEO: Wojciech Szczęsny mistrzem Włoch. "Dla Juventusu wygranie Serie A to jak przyjście do biura"
Kiedy pod koniec stycznia ważyły się losy transferu Piątka do Milanu, dziennikarz ze "SportMediaset" ostrzegał. - Styl, w jakim gra AC Milan może nie być najłatwiejszy dla Piątka. Jeśli Gonzalo Higuain miał kłopoty ze strzelaniem, to przypuszczam, że Polak napotka podobne problemy. On potrzebuje podań na ostatnich 16 metrach boiska. Rossoneri nie grają w taki sposób - ostrzegał Max Cristina.
Mundial 2022. Katar - piłkarscy niewolnicy
Wbrew jego obawom, wychowanek Lechii Dzierżoniów zaliczył wspaniały start na San Siro. Już w drugim meczu ustrzelił dublet i w pojedynkę wyeliminował Napoli z Pucharu Włoch. Piątek odkąd gra w Mediolanie, nie czekał na bramkę dłużej niż przez dwa mecze. Teraz jego seria bez gola przeciąga się do trzech spotkań.
Największym problemem nie jest gorsza dyspozycja Polaka. Trudno o niej mówić, kiedy w ostatnich trzech starciach napastnik był w stanie oddać tylko siedem strzałów. Okazji pod bramką rywala ma jak na lekarstwo, a koledzy nie kwapią się ani do tego, by go obsłużyć, ani wyręczyć.
- Byłem szczerze zaskoczony wpływem Piątka na Milan, ale teraz wszystko wygląda tak, jak przed jego przyjściem. Nie ma asyst, podań, brakuje jakiegokolwiek schematu. Biedny Piątek, trudno jest grać w takim Milanie - komentuje po meczu z Lazio Max Cristina z "SportMediaset".
Największa krytyka ze strony kibiców wylewa się nie na Piątka, a na jego partnerów i trenera Gennaro Gattuso. Cierpliwość tracą nawet najważniejsze osoby w klubie. Ivan Gazidis, Leonardo Nascimento de Araujo i Paolo Maldini opuścili trybuny San Siro przed końcem ostatniego meczu z Lazio. Gattuso wciąż nie może być pewny swojej przyszłości, media ciągle spekulują, kto może go zastąpić.
Kluczowy może okazać się awans do następnej edycji Ligi Mistrzów. Milan na razie zajmuje czwarte miejsce i może być spokojny. Po piętach depcze mu jednak lokalny rywal. Piąta Atalanta Bergamo ma tyle samo punktów co Rossoneri i tylko czeka na następny błąd ekipy Gattuso. Ten może okazać się katastrofalny w skutkach - dla niego i dla Milanu, który dużo zainwestował, żeby wrócić do europejskiej elity.
Czytaj też: Paul Scholes. Czas na wyjaśnienia