Nie przynieśliśmy wstydu - trenerzy o spotkaniu GKS Jastrzębie - Start Otwock

Faworytem takich spotkań prawie zawsze jest drużyna grająca w wyższej klasie rozgrywkowej. Nie inaczej było w starciu GKS Jastrzębie ze Startem Otwock. Co prawda otwocczanie pokazali się z bardzo dobrej strony i powodów do wstydu nie mają to jednak jastrzębianie cieszą się z ostatecznego rezultatu, jakim jest utrzymanie w pierwszej lidze. Po spotkaniu trener gości, Dariusz Dźwigała pochwalił swoich piłkarzy za to, że spełnili jego oczekiwania. Z kolei dla szkoleniowca Gieksy liczył się końcowy efekt - gramy dalej w pierwszej lidze - cieszył się po meczu Wyrobek!

Dariusz Dźwigała (Start Otwock): Gratuluję trenerowi Jerzemu Wyrobkowi zwycięstwa tego dwumeczu. Nie będę skromny i powiem, że mój zespół w przekroju baraży był lepszy jeśli chodzi o grę w piłkę. Liczą się jednak bramki. Jestem przekonany, że gdybym miał w zespole napastnika z prawdziwego zdarzenia mogłoby być inaczej. Przecież całą to rundę rozegrałem bez napastnika. Było to dzisiaj widać, bo mieliśmy trzy sytuację w pierwszej połowie, których nie wykorzystaliśmy. Ale zagraliśmy w piłkę i zrobiliśmy to, czego oczekiwałem od chłopaków. Zabrakło dzisiaj chyba świeżości. Bo minęły trzy dni od pierwszego spotkania, które kosztowało nas dużo sił. Praktycznie do 65. minuty zagraliśmy wysokim pressingiem. Dzisiaj także o ósmej wyjechaliśmy, co na pewno dało się trochę we znaki. Jestem pełen podziwu dla chłopaków. Chciałbym im podziękować poprzez prasę za grę. Nie przynieśliśmy wstydu. Jedyne, czego zabrakło to skuteczności.

Jerzy Wyrobek (GKS Jastrzębie): Ja również gratuluję Darkowi Dźwigale zespołu. Drużyna bardzo dobrze poukładana, co pokazali w dwumeczu. Może zagrali lepiej piłką, ale to bramki się liczą. Żbikowski, który jest świetnym napastnikiem uszczęśliwił kibiców. Strzeliliśmy tą jedna bramkę i dalej gramy w pierwszej lidze. Liczę, że jutro lub pojutrze prezes siądzie z zespołem i sztabem trenerskim do rozmów na temat przyszłości. Wszyscy wiedzą przecież jak to na chwilę obecną wygląda. Te sprawy trzeba jak najszybciej wyjaśnić. Zawodnicy mają przerwę do 24 czerwca, ale pewne sprawy trzeba wyjaśnić wcześniej. Wtedy będzie można myśleć co dalej.

Komentarze (0)