Lotto Ekstraklasa. Ważne przełamanie Artura Sobiecha

Newspix / Tadeusz Skwiot / Na zdjęciu: Artur Sobiech
Newspix / Tadeusz Skwiot / Na zdjęciu: Artur Sobiech

Lechia Gdańsk wygrała z Lechem Poznań 1:0 w meczu 29. kolejki Lotto Ekstraklasy, a Artur Sobiech w końcu mógł być z siebie zadowolony. Strzelił gola, który zaważył o zwycięstwie jego drużyny. Lechia obecnie ma wszystko w swoich rękach.

Strzelając bramkę Lechowi Poznań, Artur Sobiech przełamał się po 636 minutach bez gola. - Ja nie liczyłem tych minut. Zachowałem spokój i chciałem się skupić na ciężkiej pracy na treningach. Tak też poczyniłem, bo była to jedyna droga, żeby z tego wyjść. W końcu udało się strzelić. Na szczęście tym razem nie było spalonego i VAR-u - powiedział napastnik Lechii Gdańsk.

Sobiech zdobył bramkę, ale show ukradł mu Błażej Augustyn, który zaliczył asystę przewrotką. - Zdecydowanie tak, w przerwie meczu podkreśliłem, że Błażej świetnie się zachował. On ma inklinacje ofensywne, wcześniej z Piastem strzelił bramkę, teraz miał asystę. Najważniejsze są trzy punkty z Lechem - podkreślił.

Gol Sobiecha przeważył o zwycięstwie Lechii. Zobacz więcej!

Piłkarze Lechii Gdańsk rozegrali najlepszy mecz w ostatnim czasie. Już od pierwszych minut rzucili się na rywala. - Chcieliśmy pokazać dominację od samego początku i wyjść wysokim pressingiem. Zagraliśmy agresywnie, stwarzaliśmy sobie sytuacje, jak choćby ta Michała Maka, który trafił w słupek i mogło być 2:0. Mecz mógł się podobać - zauważył Artur Sobiech.

ZOBACZ WIDEO Starcie Mandzukicia z Piątkiem! Musiał ich rozdzielać Szczęsny! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W Lechii nie było widać tego, że od pierwszych minut nie zagrali podstawowi piłkarze - Flavio Paixao i Daniel Łukasik. - Taka jest siła naszego zespołu. Każdy zawodnik jest potrzebny i trener decyduje kto ma grać. Zostawmy to niemu, bo robi to świetnie - zaznaczył Sobiech.

Piotr Stokowiec dawno nie miał tak świadomej drużyny. Zobacz więcej!

Lechia na początku kwietnia ma wszystko w swoich rękach. Obecnie gdańszczanie stoją na dobrej drodze do tego, by zawalczyć o podwójną koronę. - Podchodzimy do tego spokojnie. Koncentrujemy się na każdym kolejnym spotkaniu. Teraz chcemy skupić się na Pucharze Polski, bo chcemy zagrać na PGE Narodowym. Później zagramy ostatni mecz rundy zasadniczej. Cieszy to, że z drugim i trzecim zespołem zagramy u siebie, bo nie przegraliśmy w tym sezonie w Gdańsku. Mamy 11 zwycięstw i 4 remisy, oby ta seria trwała jak najdłużej - podsumował.

Źródło artykułu: