PZPN poinformował, że sprzedanych zostało blisko 45 tysięcy biletów na mecz eliminacji Euro 2020 przeciwko reprezentacji Łotwy. Frekwencja jest imponująca, ale biorąc pod uwagę to, jak jeszcze rok temu trudno było kupić wejściówki na mecze polskiej kadry, trzeba zwrócić uwagę na to, że po nieudanym mundialu i kiepskiej grze w Lidze Narodów, kibice odwrócili się od Biało-Czerwonych.
Podczas eliminacji do zeszłorocznych mistrzostw świata regularnie zasiadało na trybunach ponad 56 tysięcy widzów. Teraz trudno liczyć na to, że PGE Narodowy po raz kolejny wypełni się po brzegi fanami Biało-Czerwonych.
Blisko 45 tys biletów sprzedanych na niedzielny mecz z ŁOTWĄ . BILETY BEZ KARTY KIBICA
— Maciej Sawicki (@Maciej_Sawicki) 19 marca 2019
BILETY https://t.co/gtv8h9rZtw pic.twitter.com/Dtv84RzOCa
Zobacz także: Mateusz Skwierawski: Jest wesele, a może być pogrzeb (komentarz)
Do tego PZPN przed eliminacjami Euro 2020 zdecydował się na obniżkę cen biletów. Prezes piłkarskiej federacji - Zbigniew Boniek - mówił nawet, że na jeden z meczów było chętnych 700 tysięcy osób. Kibice mieli za złe PZPN, że na spotkania towarzyskie ceny są takie same, jak na starcia eliminacyjne. Mimo tych zmian wciąż można kupić wejściówki.
Zobacz także: Lewa obrona reprezentacji Polski, czyli ograniczyć ryzyko
W niedzielę reprezentacja Polski rozegra pierwszy domowy mecz eliminacji Euro 2020. Rywalem będą Łotysze. Spotkanie kadry Jerzego Brzęczka zaplanowane jest na godzinę 20:45. Z kolei 21 marca Biało-Czerwoni w Wiedniu zmierzą się z Austrią.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Największy problem Jerzego Brzęczka. "To nie jest tylko kwestia ostatniego półrocza"