Do przerwy zawodnicy Wolverhampton nie oddali ani jednego strzału. W całości oddali inicjatywę gospodarzom, którzy walili głową w mur. Chelsea w pierwszej połowie dominowała na boisku: rozgrywała piłkę i podchodziła pod bramkę Rui Patricio, ale tam brakowało konkretów.
Kilka okazji po prostopadłych podaniach w pole karne miał Gonzalo Higuain. Argentyńczyk próbował, strzelał, ale albo zawodziła skuteczność, albo blokowali go przeciwnicy. W statystykach The Blues miażdżyli rywali: byli przy piłce przez 77 procent czasu gry, oddali pięć strzałów i wymienili 453 podania. Ale liczby nie grają.
Czytaj też: Pep Guardiola kandydatem na trenera Juventusu? Hiszpan zabrał głos
Wilki czekały, rozbijały kolejne ataki, aż ukąsiły w 56. minucie. Willy Boly wybił piłkę z własnego pola karnego i zaczął zabójczą kontrę na bramkę Kepy Arrizabalagi. Na Hiszpana ruszyli Diogo Jota i Raul Jimenez. Portugalczyk zagrał do Meksykanina, a ten z problemami oddał strzał. 27-letniego napastnika próbował w ostatniej chwili zablokować Cesar Azpilicueta, ale nie dał rady. Piłka wpadła do bramki i zespół Nuno Espirito Santo wyszedł na prowadzenie. To był jedyny strzał, jaki oddali w tym meczu zawodnicy z Wolverhampton.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern gromi 6:0! Dwa trafienia Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Maurizio Sarri zareagował niemal natychmiast i zaczął wprowadzać zmiany. Niemal zaraz po stracie bramki na boisko wyszli ci, którzy mieli coś do udowodnienia. 23-letni Ruben Loftus-Cheek i 18-letni Callum Hudson-Odoi nie mają co liczyć na wyjściową jedenastkę u trenera Chelsea. Pierwszy z nich w 70. minucie próbował zaskoczyć Patricio, bezskutecznie. Zaraz po tym wszedł bardziej doświadczony Willian, ale to kto inny został bohaterem londyńczyków.
Zobacz także: To ma być gest dobrej woli. Man Utd zapłaci Molde 6 mln funtów
W doliczonym czasie gry Chelsea wykonywała rzut rożny nr 13. Liczba okazała się szczęśliwa. Po rozegraniu ze stałego fragmentu gry Eden Hazard wyrównał wynik spotkania. Belg uderzył z lewej strony boiska, zza pola karnego. Piłka leciała na dalszy słupek, a Patricio nie zdołał jej obronić. Chelsea rzutem na taśmę uratowała wynik. Wilki były blisko sensacji, ale zabrakło im szczęścia w ostatnich sekundach spotkania.
Chelsea FC - Wolverhampton Wanderers 1:1 (0:0)
0:1 - Raul Jimenez 56'
1:1 - Eden Hazard 90+2'
Chelsea:
Kepa Arrizabalaga - Cesar Azpilicueta, Antonio Ruediger, David Luiz, Emerson Palmieri - N'Golo Kante, Jorginho (72' Willian), Mateo Kovacić (56' Ruben Loftus-Cheek) - Pedro (61' Callum Hudson-Odoi), Gonzalo Higuain, Eden Hazard.
Wolverhampton: Rui Patricio - Romain Saiss, Conor Coady, Willy Boll - Matt Doherty, Leander Dendoncker, Ruben Neves, Joao Moutinho, Jonny Castro - Raul Jimenez (89' Adama Traore), Diogo Jota (82' Morgan Gibbs-White).
Żółte kartki: Ruediger (Chelsea) oraz Doherty, Saiss, Boly i Jota (Wolverhampton).
Sędziował: Michael Oliver.