Jak zauważył "Bild", we wtorkowy wieczór do hotelu Hilton London Wembley udał się znany fryzjer Sheldon Edwards. Miał tam zaplanowane spotkanie z pięcioma zawodnikami Borussii Dortmund. W specjalnie zarezerwowanym pokoju Edwards robił nowe fryzury Axelowi Witselowi, Raphaelowi Guerreiro, Dan-Axelowi Zagadou, Abdou Diallo i Jacobowi Bruun Larsenowi.
Uwagę na zachowanie piłkarzy zwrócił szef BVB. - Oczywiście, fryzura nie ma wpływu na wydajność drużyny. Przyczyny porażki są w obszarach sportowych i musimy je obiektywnie przeanalizować. Przegraliśmy i krytyka ze strony mediów za wizytę fryzjera jest jasna. Dlatego będziemy pracować nad tym tematem z piłkarzami - powiedział Hans-Joachim Watzke.
To ostrzeżenie dla piłkarzy. Działacze nie wiedzieli o wizycie fryzjera, która miała miejsce po ostatniej sesji treningowej i spotkaniu zespołu. - Mamy inne pokolenie graczy, którzy nie zachowują się tak, jak Matthias Sammer czy ja. To się więcej nie powtórzy - dyrektor sportowy, Michael Zorc.
Mieszkający w Londynie Edwards to stały fryzjer części piłkarzy Borussii Dortmund. Zwykle zawodnicy latają do niego z Dortmundu. Sam mówi, że nie ma klientów. - To dla mnie rodzina - stwierdził Edwards.
Zobacz także:
Luka Modrić. Historia na wypracowanie. Czy ci, co zabili dziadka, to ludzie
Marek Wawrzynowski: Błaszczykowski. Piłkarz Narodowy (felieton)
ZOBACZ WIDEO Gorzki powrót Błaszczykowskiego. "Nie oczekujmy od Kuby, że zbawi świat"