Oficjalnie: Cesc Fabregas w AS Monaco

Getty Images /  Mike Hewitt / Na zdjęciu: Cesc Fabregas
Getty Images / Mike Hewitt / Na zdjęciu: Cesc Fabregas

Transfer Ceska Fabregasa z Chelsea do Monaco został w piątek sfinalizowany. Mistrz świata i dwukrotny mistrz Europy związał się z klubem Kamila Glika 3,5-letnim kontraktem. Hiszpan ma pomóc drużynie Thierry'ego Henry'ego utrzymać się w Ligue 1.

W grudniu wydawało się, że jeśli w zimowym oknie transferowym Cesc Fabregas odejdzie z Chelsea, to do Milanu, ale na początku stycznia do akcji wkroczyło montujące skład przed trudną wiosną Monaco. Klub ze Stadionu im. Ludwika II zaproponował 32-letniemu już piłkarzowi stosunkowo długi, bo 3,5-letni kontrakt, a do tego samej Chelsea zaoferował 10 mln euro. Zarówno dla zawodnika, jak i dla klubu były to warunki lepsze od tych przedstawionych przez Milan.

Nie bez znaczenia była też osoba Thierry'ego Henry'ego. Gdy w 2003 roku 16-letni wówczas Fabregas przebojem wdarł się do pierwszej drużyny londyńskiego Arsenalu, liderem zespołu był właśnie Henry. Hiszpan i Francuz występowali wspólnie przez cztery sezony, sięgając z Kanonierami po mistrzostwo Anglii i Tarczę Wspólnoty (2004).

Monaco to czwarty przystanek w seniorskiej karierze Fabregasa po Arsenalu (2003-2011), Barcelonie (2011-2014) i Chelsea (od 2014). Hiszpan sięgnął z tymi klubami po 11 trofeów, a do tego ma w CV dwa tytuły mistrza Europy (2008, 2012) i jeden mistrza świata (2012).

W reprezentacji Hiszpanii zagrał łącznie 110 razy - to dziewiąty wynik w historii. Ostatni występ w drużynie narodowej zaliczył jednak w 2016 roku i wszystko wskazuje na to, że nie powiększy już swojego reprezentacyjnego dorobku.

Fabregas jest trzecim zimowym nabytkiem Monaco. Wcześniej z wicemistrzem Francji związali się lewy obrońca Fode Ballo-Toure (LOSC LIlle) i stoper Naldo (Schalke 04 Gelsenkirchen).

Zespół Kamila Glika jest w fatalnej sytuacji. Po rundzie jesiennej zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Ligue 1, a do pierwszej bezpiecznej lokaty traci sześć punktów.

ZOBACZ WIDEO Kulisy wyboru na najlepszego polskiego sportowca. "Kurek objął prowadzenie dwie minuty przed końcem"

Komentarze (2)
BlueLondon dawniej Gianfranco Zola
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żegnaj, Legendo.. 2014-2018, 4 wspaniałe lata. 
avatar
Sargon
11.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy Monaco się w końcu ogarnie...