Jarosław Mroczek o transferze Sebastiana Walukiewicza. "To by go zabiło"

Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI  / Na zdjęciu: Sebastian Walukiewicz
Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI / Na zdjęciu: Sebastian Walukiewicz

- Transfer np. do klubu z Premier League, a następnie wypożyczenia go na trzeci poziom rozgrywek, mógłby go, mówiąc kolokwialnie, "zabić" - tak o transferze Sebastiana Walukiewicza do Cagliari Calcio mówi prezes Pogoni Szczecin, Jarosław Mroczek.

Po zakończeniu rundy jesiennej Sebastian Walukiewicz przebywał na Sardynii na testach medycznych. Wcześniej kluby ustaliły warunki transferu 18-letniego obrońcy: utalentowany piłkarz przeniesie się do Włoch w lipcu przyszłego roku, a Pogoń zarobi na nim 4 mln euro.

- Przez ostatnie dni Sebastian przechodził we Włoszech badania. Wrócił po nich do Polski, do rodzinnego Gorzowa Wielkopolskiego i - podobnie jak reszta drużyny - obecnie odpoczywa. Badania nie wykazały żadnych przeciwwskazań, więc niebawem powinno dojść do dopełnienia formalności - mówi prezes Pogoni, Jarosław Mroczek.

Nazwisko Walukiewicza padało ostatnio w kontekście zagranicznego transferu, ale Cagliari nie było wymieniane jako potencjalny pracodawca młodego Polaka.

- Rozmowy z Włochami były prowadzone od wielu miesięcy. Cieszę się, że udało nam się je utrzymać w tajemnicy, bo dzięki temu mogliśmy spokojnie negocjować. Tym bardziej, że w przypadku tego transferu było wiele delikatnych kwestii, na których obu stronom zależało - tłumaczy prezes Mroczek w rozmowie z oficjalną klubową stroną internetową.

Jednym z warunków było to, że Walukiewicz zostanie w Pogoni do końca sezonu i do Cagliari przeniesie się dopiero w lipcu.

- Trzeba pamiętać, że liczy się przede wszystkim zdanie zawodnika i jego agenta. Wszyscy mieli takie samo spojrzenie: dla Sebastiana najlepiej będzie, gdy jeszcze przez pół roku pozostanie u nas i będzie rozwijał się, uczył i zdobywał doświadczenie. Transfer np. do klubu z Premier League, a następnie wypożyczenia go na trzeci poziom rozgrywek mógłby go, mówiąc kolokwialnie, "zabić". Dlatego też jednym z warunków było to, że do końca sezonu zawodnik pozostanie z nami. Tym samym dotrzymujemy również słowa, bo przecież wcześniej mówiliśmy o tym, że zimą Walukiewicz z Pogoni nie odejdzie - mówi Mroczek.

Pogoń zarobi na 18-latku 4 mln euro i będzie to najwyższy transfer w historii klubu ze Szczecina. Portowcy zapewnią sobie jednak udział w zyskach z kolejnych transferów Walukiewicza: - O kwotach i pułapach mówić nie mogę, ale mogę potwierdzić, że w umowie transferowej będzie zapis mówiący o procencie dla nas, w przypadku ewentualnego, kolejnego transferu zawodnika.

Sebastian Walukiewicz jest graczem Pogoni od początku sezonu 2017/2018, a do Szczecina trafił z Legii Warszawa. W poprzednich rozgrywkach wystąpił w trzech meczach Portowców, ale w rundzie jesiennej bieżącego sezonu był już podstawowym zawodnikiem drużyny Kosty Runjaicia. Zagrał w 18 z 20 ligowych spotkań.
Cagliari to 13. aktualnie zespół Serie A. W przeszłości jego zawodnikiem był m.in. Bartosz Salamon (2015-2017).

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Kołodziejczyk o przejęciu Wisły. "To wszystko jest szyte grubymi nićmi"

Komentarze (2)
avatar
vanhorne
28.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kolejny mlody talent wyladuje na trybunach, mogliby najpierw cos osiagnac zanim zaczna na oslep biec za kasa, szkoda 
avatar
VIPekspert
27.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
4 bańki €? Przecież to pewnie cały budżet Pogoni na ten sezon :D ale kosmos! Fajnie, fajnie. Jak tam warszawiaczki? Kolejny "wasz Lewandowski" wyprawiony przez inną drużynę za grube jak na Pols Czytaj całość