W magazynie Cafe Futbol na antenie telewizji Polsat Sport eksperci futbolu rozmawiali na temat zawodnika SSC Napoli i reprezentacji Polski, Piotra Zielińskiego. 24-letni pomocnik od początku sezonu włoskiej Serie A nie spisuje się na miarę swoich dużych możliwości, co ma odzwierciedlenie w liczbie minut spędzonych na boisku (Polak w sezonie 2018/19 rozegrał tylko pięć pełnych spotkań w barwach Napoli).
- Piotrek ma świadomość tego, że coś jest nie tak. Że nie potrafi przełożyć tego, co pokazuje na treningach i jaki ma potencjał na mecze o najwyższą stawkę. To nie jest tak, że on nie rozumie powagi sytuacji. On jest na etapie szukania rozwiązania. On się nie obraża, gdy powiemy, że zagrał słabiej - stwierdził prowadzący program Mateusz Borek.
Zdaniem komentatora Polsatu Sport, w rozwiązaniu problemu Zielińskiego mógłby pomóc transfer do mniejszego klubu. - Zastanawiam się, czy czasem nie opłaca się zrobić małego kroczku w tył. Mówię tutaj o wielkości klubu. Potrzebuje (Zieliński - przyp. red.) co tydzień świadomości, że jesteś człowiekiem, na którym opiera się gra - podsunął pomysł Borek.
W opinii gościa Cafe Futbol, Marka Citki, problemem wychowanka klubu Orzeł Ząbkowice Śląskie jest... głowa. Były reprezentant Polski (w latach 1996/97) oczekiwałby od piłkarza pokroju Zielińskiego, że w trzecim swoim sezonie w Serie A będzie on rządził na boisku w hitowych meczach Ligi Mistrzów.
- To jest problem głowy. On powinien bawić się jak w juniorach. Boi się podjąć ryzyka, bo znowu będzie krytyka - podsumował Citko.
ZOBACZ WIDEO: Przeciętne derby Turynu. Kuriozalny karny zdecydował o zwycięstwie Juventusu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]