Od kiedy trenerem Interu Mediolan został Luciano Spalletti wyprawy Nerrazzurrich do Rzymu były pasmem sukcesów. W poprzednim sezonie pokonali Giallorossich na wyjeździe po długim okresie niepowodzeń. Także na Stadio Olimpico zagwarantowali sobie awans do Ligi Mistrzów, a już w tym sezonie zdemolowali Lazio. W niedzielę Inter znów zapunktował, choć mógł liczyć na więcej.
Drużyny potrzebowały trochę czasu, żeby pokazać atuty w ofensywie. Po kilkunastu minutach podkręciły tempo, a kiedy już to zrobiły, były fragmenty, w których za piłkarzami trudno było nadążyć. Strzałów było sporo, nie brakowało tych celnych. Robin Olsen wygrał pojedynek sam na sam z Mauro Icardim, a Samir Handanović poradził sobie z próbami Alessandro Florenziego i Aleksandara Kolarova. Pachniało golami.
Inter prowadził 1:0. W 37. minucie przewagę gościom dał Keita Balde. Były zawodnik Lazio wpakował piłkę z bliska do siatki po wrzutce Danilo D'Ambrosio. Akcję bramkową rozegrał Joao Mario, a defensywa rzymian została rozmontowana prostymi środkami. Senegalczyk daje argumenty trenerowi. W ostatnich dwóch występach strzelił trzy gole i ani myśli oddać miejsca w podstawowym składzie.
ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u
AS Roma zareagowała po przerwie. Trafienie Cengiza Undera na 1:1 była bajeczne. Młody pomocnik huknął jak z armaty zza pola karnego. Samir Handanović został w blokach i tylko obserwował, jak piłka ląduje w jego bramce. W środku tygodnia Turek nie potrafił strzelić gola Realowi Madryt z trzech metrów. To było pudło miesiąca, po którym Eusebio Di Francesco musiał bronić podopiecznego. Minęło zaledwie kilka dni i Cengiz Under odpowiedział na krytykę znacznie trudniejszym i o niebo lepszym uderzeniem.
AS Roma nacieszyła się remisem tylko przez kwadrans. W 66. minucie prowadził ponownie Inter 2:1 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale Mauro Icardiego. Popisowo zachował się kapitan Nerazzurrich, przeskoczył dwóch przeciwników i celnie główkował. Tak Argentyńczyk gra na nosie w mieście królów. Strzelił gola w czwartym występie z rzędu w Rzymie, a tam mieszkają jego najgroźniejsi konkurenci w klasyfikacji strzelców w dwóch poprzednich sezonach, czyli Edin Dzeko i Ciro Immobile.
AS Roma także tym razem potrafiła dopaść przeciwnika. Gola na 2:2 strzelił w 74. minucie Aleksandar Kolarov z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką Marcelo Brozovicia.
Emocje w hicie kolejki poniosły Luciano Spallettiego, którego w doliczonym czasie sędzia wyrzucił z ławki rezerwowych na trybuny.
AS Roma - Inter Mediolan 2:2 (0:1)
0:1 - Keita Balde 37'
1:1 - Cengiz Under 51'
1:2 - Mauro Icardi 66'
2:2 - Aleksandar Kolarov (k.) 74'
Składy:
Roma: Robin Olsen - Davide Santon (69' Justin Kluivert), Kostas Manolas, Juan Jesus, Aleksandar Kolarov - Bryan Cristante, Steven N'Zonzi - Alessandro Florenzi, Nicolo Zaniolo (77' Diego Perotti), Cengiz Under (83' Javier Pastore) - Patrik Schick
Inter: Samir Handanović - Danilo D'Ambrosio, Stefan de Vrij, Milan Skriniar, Kwadwo Asamoah - Borja Valero (81' Matias Vecino), Marcelo Brozović - Ivan Perisić (81' Lautaro Martinez), Joao Mario, Keita Balde (62' Matteo Politano) - Mauro Icardi
Żółte kartki: Kolarov (Roma) oraz) Asamoah (Inter)
Sędzia: Gianluca Rocchi
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)