Przerwa reprezentacyjna nie poprawiła sytuacji w Bayernie Monachium. Spotkanie z Fortuną Duesseldorf miało być formalnością dla mistrzów Niemiec, jednak znów okazało się ogromnym rozczarowaniem. Mimo prowadzenia 3:1, gospodarze wypuścili z rąk zwycięstwo i tylko zremisowali na własnym boisku 3:3.
Według niemieckich mediów odejście Niko Kovaca z klubu jest już przesądzone. Pojawiają się doniesienia, że Chorwat jest przekonany, że nie dotrwa w stolicy Bawarii do końca sezonu. Wśród kandydatów do jego zastąpienia faworytem jest ponoć Arsene Wenger.
Młodemu trenerowi nie zazdrości Jupp Heynckes. Były trener Bayernu, który po ostatnim sezonie przeszedł na emeryturę wyznał, że klub ma do rozwiązania wiele problemów. - Kovac jest młodym szkoleniowcem i każdy w jego wieku chce rzucić świat na kolana. Tak jednak nie jest. Ma w drużynie dobrych piłkarzy, ale ma też diwy. Do tego dochodzą kontuzje kilku istotnych piłkarzy. Bayern ma w tej chwili do rozwiązania mnóstwo problemów - ocenił Niemiec.
Kibice Bayernu marzą o tym, by Heynckes po raz kolejny przerwał emeryturę i wrócił na ratunek drużynie. Ten jednak nie zamierza wracać do futbolu. - Czuję się znakomicie. Mogę wstać rano, spędzać czas z rodziną i nie myśleć o presji - wytłumaczył.
Niemieckie media zastanawiają się, kogo 73-latek miał na myśli, mówiąc o diwach. Według "Muenchen Abendzeitung" jego słów nie można lekceważyć, ponieważ znakomicie zna większość piłkarzy, jakich ma do dyspozycji Kovac.
Wyniki zespołu to nie jedyne zmartwienie dla kibiców mistrza Bundesligi. W ostatnim czasie nerwy tracą też władze klubu, co objawiło się podczas niedawnej konferencji prasowej, podczas której skrytykowali dziennikarzy i byłych piłkarzy klubu. Z kolei teraz mieli odebrać prawo wstępu na trybunę VIP Allianz Arena Paulowi Breitnerowi. Wszystko z powodu jego negatywnej oceny tego, co dzieje się w Monachium.
ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Bayernu! Kapitalny mecz napastnika Fortuny! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Robben Ribery......