Po siedmiu kolejkach Bayern Monachium zajmuje dopiero szóste miejsce w tabeli Bundesligi. Mistrzowie Niemiec do prowadzącej Borussii Dortmund tracą cztery punkty.
Niemiecka prasa nie ma wątpliwości, że pierwsze miejsce BVB w tabeli nie jest dziełem przypadku. "Abendzeitung" wskazał kilka elementów, w których Borussia ma przewagę nad Bayernem: atrakcyjniejszy futbol, bardziej doświadczony szkoleniowiec, lepsze transfery i większa liczba wychowanków.
Do tego dochodzą kłótnie między trenerem Niko Kovacem a samymi zawodnikami. Jest coraz większa grupa niezadowolonych piłkarzy. Wymienia się m.in. Matsa Hummelsa, Jamesa Rodrigueza czy Arjena Robbena.
Portal "welt.de" idzie jeszcze mocniej i twierdzi, że nikt już w Niemczech nie boi Bayernu. "Zanika lęk przed tą wielką potęgą" - czytamy. Rywale chcą wykorzystać problemy monachijskiego zespołu. - Widziałem ostatnie spotkanie z Borussią Monchengladbach. Ten mecz pokazał, jak grać przeciwko Bayernowi. Borussia w imponujący sposób udowodniła, że jest możliwe ogranie drużyny Niko Kovaca - mówi Marcel Schafer, dyrektor sportowy VfL Wolfsburg, sobotniego rywala Bayernu.
Cierpliwość kibiców do Kovaca wyczerpuje się. Były trener Eintrachtu Frankfurt ma coraz mniej czasu na to, by wyciągnąć monachijski zespół z kryzysu. W Bawarii nikt nie wyobraża sobie, że Bayern straci mistrzowski tytuł.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o taktyce kadry: Jest system, który bardziej nam odpowiada. Myślę, że trener zdaje sobie z tego sprawę
Bayern Monachium.