Po długiej nieobecności Mario Balotelli wrócił do gry w OGC Nice pod koniec września, jednak nie przekonał do siebie Patricka Vieiry. Już ostatnie spotkanie z PSG przesiedział na ławce rezerwowych.
Z kolei na piątkowy mecz z Tuluzą nie został włączony do kadry drużyny. Szkoleniowiec zespołu nie zamierza jednak skreślać włoskiego napastnika.
- Wciąż na niego liczę. Mario ciężko pracuje, nie mam wątpliwości, że chce wrócić do wysokiej formy. To jednak nie stanie się nagle. Chcę mu dać czas - wyznał były reprezentant Francji.
Od kilku tygodni znów jest głośno o niesportowym prowadzeniu się Balotellego. Po bardzo udanym poprzednim sezonie, w którym strzelił w Ligue 1 aż 18 bramek, Włoch miał lekceważąco podchodzić do diety.
Pojawiły się nawet doniesienia, że piłkarz został ukarany przez klub za nadwagę. Sam zainteresowany zaprzeczył jednak, przekonując, że to wymysły dziennikarzy.
"Ktokolwiek napisał, że nałożono na mnie grzywnę, powinien stracić pracę" - oświadczył na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Polak z dubletem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)