Jasne było, że po rywalizacji w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów do ćwierćfinału awansuje zespół z Polakiem w składzie. To efekt tego, że Inter Mediolan Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego trafił na Feyenoord Rotterdam Jakuba Modera.
Zieliński oraz Moder wybiegli w podstawowym składzie swoich drużyn na środową (5 marca) potyczkę. Inter był zdecydowanym faworytem wyjazdowej rywalizacji i w 38. minucie objął prowadzenie po trafieniu Marcusa Thurama.
Tuż po przerwie, bo w 50. minucie prowadzenie gości podwyższył Lautaro Martinez, który trafił do siatki po asyście Zielińskiego. Kwadrans później Polak stanął przed szansą na zdobycie bramki, ponieważ podszedł do rzutu karnego.
W 65. minucie sfaulowany w polu karnym został Thuram, lecz dopiero po interwencji VAR-u sędzia podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł reprezentant Polski, jednak golkiper Feyenoordu Timon Wellenreuther wyczuł jego intencję.
Tym samym Zieliński miał czego żałować, bo zmarnował dogodną okazję, by zakończyć mecz z bramką i asystą. Biorąc pod uwagę rywalizację na jego pozycji w Interze, taki występ z pewnością polepszyłby jego notowania u Simone Inzaghiego.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"