Brazylijczyk występował już w Interze na zasadzie wypożyczenia od stycznia 2018 roku. Dla ekipy z San Siro zdobył dwie bramki oraz zanotował trzy asysty. Mediolańczycy mieli opcję pierwokupu, jednak nie zdecydowali się zapłacić Katalończykom 35 mln euro. Dla Interu była to zbyt duża kwota.
- Spędziłem wspaniałe pięć miesięcy w Interze. Czułem się tam bardzo dobrze i naprawdę myślałem, że po awansie do Ligi Mistrzów zostanę w klubie, ale tak się nie stało. Piłka nożna to biznes i czasami nie dzieje się tak, jak zawodnik by chciał - mówił 25-letni wychowanek Dumy Katalonii.
Rafinha pozostał na Camp Nou, mimo iż miał wiele ciekawych ofert. Jego wypożyczenie bądź transfer rozważali: Tottenham, Benfica czy w sierpniu Real Betis. Ekipa z Andaluzji w ostatniej chwili wycofała się jednak z transakcji.
Jego temat przenosin do Interu ponownie odżył. Według portalu "Calciomercato", pomocnik będzie priorytetem mediolańczyków już w zimowym oknie transferowym. - Inter będzie chciał w negocjacjach zmniejszyć kwotę wykupu - tłumaczy włoskie źródło.
Piłkarz nie ma szans na regularne występy w trykocie Blaugrany. Rafinha rozegrał jak dotąd zaledwie 45 minut w meczu przeciwko Sevilli w ramach Superpucharu Hiszpanii. Jego obecna umowa wygasa 30 czerwca 2020 roku.
ZOBACZ WIDEO Polska - Irlandia. Reprezentanci poznali Brzęczka. Glik opowiedział o zmianach pod wodzą nowego trenera
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)