- Nie wystawiłbym piłkarza, który ma piętnaście kilogramów nadwagi. Zaraz po meczu rozmawiałem z Arrigo Sacchim i uznaliśmy, że nie był przygotowany do gry. To jego wina, ponieważ profesjonalista nie może doprowadzić do takiej sytuacji. Mówienie, że Balotelli pracował dla zespołu byłoby kłamstwem - oznajmił prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej po spotkaniu Biało-Czerwonych z Włochami (1:1).
Wtorkowy "L'Equipe" donosi, że Balotelli na pierwszym w tym sezonie treningu OGC Nice - 17 lipca - faktycznie pojawił się z 12-kilogramową nadwagą. Wskazówka na wadze dobiła do "stówki".
Reprezentant Włoch się zaniedbał, więc nic dziwnego, że i jego przyszłość w klubie stanęła pod znakiem zapytania. Po pierwszym meczu ligowym ze Stade de Reims (0:1) trener Patrick Vieira oznajmił, że "zamierza pracować tylko z zawodnikami, którzy w Nicei chcą być".
Dziś już wiadomo, że ostatecznie się z napastnikiem pogodził i 28-latek w tym roku klubu nie zmieni. Inna sprawa, że wciąż do "zrzucenia" zostało mu sześć kilogramów.
Balotelli jesienią w barwach swojej drużyny zagrał raz - spędził na murawie 76 minut przy okazji meczu z Olympique Lyon (0:1). Wcześniej musiał odcierpieć zawieszenie. Jego zespół po czterech meczach Ligue 1 ma na koncie cztery punkty i zajmuje w tabeli siedemnaste miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)