- Będę prosił o uzasadnienie tej sytuacji. Liverpool grał ostatnio w finale Ligi Mistrzów, więc jak to możliwe, że trafił do trzeciego koszyka? Zawsze krytykowałem zasady, bo według mnie są one używane do robienia teatru. Tak niskie rozstawienie Liverpoolu to jakaś anomalia - stwierdził Aurelio De Laurentiis.
Drużyna z Neapolu, która była w koszyku drugim trafiła do grupy C, gdzie zmierzy się z Paris Saint-Germain, The Reds oraz Crveną Zvezdą Belgrad.
Pretensje prezesa Napoli brzmią absurdalnie, wszak zasady losowania są jasne i niezmienne od dłuższego czasu. Do najwyższego koszyka trafia zawsze obrońca tytułu, triumfator Ligi Europy oraz mistrzowie krajów z sześciu najwyżej notowanych europejskich lig.
Skład pozostałych koszyków jest natomiast ustalany w oparciu o rankingi klubów, które uczestniczą w fazie grupowej. Współczynniki są wyliczanie na podstawie dokonań w pięciu ostatnich sezonach, zatem awans Liverpoolu do finału Ligi Mistrzów nie oznacza automatycznie, że ekipa Juergena Kloppa musiała być wysoko rozstawiona. W latach poprzednich bowiem tak dużych sukcesów nie osiągała.
ZOBACZ WIDEO Iloma obrońcami powinna grać reprezentacja. Kamil Glik opowiada o taktyce drużyny