Wielki test przed Lechem. Mecz w Płocku da spokój, albo podniesie ciśnienie w Poznaniu

Newspix / Adam Jastrzębowski / Na zdjęciu: Ivan Djurdjević
Newspix / Adam Jastrzębowski / Na zdjęciu: Ivan Djurdjević

W eliminacjach Ligi Europy było gorąco, ale Lech uciekł spod topora. Teraz zaczyna kolejne wyzwanie - odbudowę wizerunku po słabym sezonie w Lotto Ekstraklasie. Starcie z Wisłą Płock to także ligowy debiut Ivana Djurdjevicia.

Serbski szkoleniowiec otrzymał trudne zadanie postawienia na nogi zespołu w jednym z najtrudniejszych momentów w ostatnich latach. Po zaprzepaszczeniu szansy na mistrzostwo Polski w edycji 2017/2018, atmosfera w stolicy Wielkopolski jest fatalna, a do tego doszły jeszcze problemy klubu po burdach w trakcie kończącego rozgrywki meczu z Legią Warszawa. Stadion Miejski został przez to zamknięty i u siebie lechici grają bez wsparcia kibiców.

Nie powtórzyć klapy sprzed roku

Poprzedni sezon poznaniacy zaczęli źle - od domowego remisu z Sandecją Nowy Sącz (0:0). Później natomiast pojechali do Płocka i przegrali 0:1. Gdyby w niedzielę powtórzyli taki rezultat, temperatura przy Bułgarskiej znów osiągnęłaby punkt wrzenia, a tego Ivan Djurdjević bardzo chciałby uniknąć, zwłaszcza że kibice Kolejorza pokładają w nim ogromne nadzieje i to on jest dziś jednym z nielicznych, którzy cieszą się pełnym zaufaniem trybun.

Serb ma już za sobą oficjalny debiut na ławce, a był nim zwycięski pojedynek z Gandzasarem Kapan w I rundzie eliminacyjnej Ligi Europy (2:0), tyle że w miniony czwartek w rewanżu jego drużyna straszliwie zawiodła i z trudem - w doliczonym czasie - zapewniła sobie awans, zmniejszając rozmiary porażki z 0:2 na 1:2.

Właśnie dlatego mecz w Płocku jest taki ważny dla poznaniaków. Wygrana pozwoliłaby im nieco odetchnąć w tym trudnym i newralgicznym okresie.

"Tak słabo już nie zagramy"

Maciej Makuszewski jest przekonany, że na Mazowszu do przykrej powtórki nie dojdzie. - Nie należy brać pod uwagę rewanżu z Gandzasarem, bo taki mecz się już nie powtórzy. Plan był zupełnie inny niż to co pokazaliśmy na boisku. Doprowadziliśmy do takich problemów, że w ostatnich 15 minutach musieliśmy już mocno przycisnąć, aby zdobyć choć jednego gola. To się udało, jednak dostaliśmy nauczkę, że nawet z takim, teoretycznie słabszym przeciwnikiem trzeba uważać - przyznał reprezentant Polski.

Podczas spotkania w Erywaniu lechici sprawiali wrażenie, jakby zależało im tylko na oszczędzaniu sił. - 2:0 było niezłą zaliczką, ale chcieliśmy kontrolować rewanż, stwarzać jakieś sytuacje i strzelić bramkę. W telewizji pewnie wyglądało to tak, jakbyśmy faktycznie tylko oszczędzali siły. Upał, który panował w Armenii, był ciężki do zniesienia, lecz my te warunki wytrzymaliśmy chyba lepiej niż rywal, a świadczy o tym przebieg końcówki. W Płocku trzeba pokazać inne nastawienie. Warto zacząć ligę jak najlepiej. Wiadomo jak to potem wygląda, gdy już na początku brakuje punktów. Mamy niezły zespół i jestem przekonany, że forma będzie rosła.

Rywal wielką niewiadomą

W Wiśle panowało ostatnio spore zamieszanie, związane z niespodziewaną nominacją Jerzego Brzęczka na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Nafciarze w trybie awaryjnym musieli zatrudnić nowego szkoleniowca - Dariusza Dźwigałę. Jak taka zmiana "za pięć dwunasta" wpłynie na drużynę?

- Z tego co wiem, to trener Brzęczek wykonywał obowiązki praktycznie do końca okresu przygotowawczego, więc wszystkie plany zostały zrealizowane. Jeśli chodzi o trenera Dźwigałę, to pracowałem z nim w Białymstoku i mam o nim bardzo dobre zdanie. Spodziewam się niezwykle trudnej przeprawy, bo nawet odejście Kante i Michalaka nie sprawia, że kadra Wisły jest jakaś słabsza. Wiadomo, że dla nas nie jest teraz za różowo, to chyba najcięższy moment odkąd jestem w Lechu. Mamy za sobą nieudany sezon, brakuje kibiców na trybunach, ale trzeba trzymać gardę wysoko, bo tylko dobrymi wynikami możemy to wszystko zmienić. Pracujemy z charakternym i ambitnym trenerem i myślę, że on to przeniesie na drużynę - zaznaczył "Maki".

Spotkanie Wisła Płock - Lech Poznań rozpocznie się w niedzielę o godz. 18.00.

Debiuty trenerów Lecha Poznań:

DataTrenerRozgrywkiMeczWynik
05.10.2002 Czesław Jakołcewicz Ekstraklasa Ruch Ch. - Lech 1:0
15.03.2003 Bohumil Panik Ekstraklasa Lech - Odra W. 2:3
02.08.2003 Libor Pala Puchar Polski Karkonosze - Lech 0:3
17.09.2003 Czesław Michniewicz Puchar Polski Polonia W. - Lech 1:2
01.07.2006 Franciszek Smuda Puchar Intertoto FC Tyraspol - Lech 1:0
25.07.2009 Jacek Zieliński Superpuchar Wisła K. - Lech 1:1, k. 3:4
04.11.2010 Jose Maria Bakero Liga Europy Lech - Man City 3:1
09.03.2012 Mariusz Rumak Ekstraklasa Wisła K. - Lech 0:0
16.08.2014 Krzysztof Chrobak Ekstraklasa Lech - Pogoń 1:1
13.09.2014 Maciej Skorża Ekstraklasa Jagiellonia - Lech 1:0
17.10.2015 Jan Urban Ekstraklasa Lech - Ruch Ch. 2:2
11.09.2016 Nenad Bjelica Ekstraklasa Lech - Pogoń 3:1
13.05.2018 Rafał Ulatowski Ekstraklasa Wisła K. - Lech 1:1
12.07.2018 Ivan Djurdjević el. Ligi Europy Lech - Gandzasar Kapan 2:0

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia przeżył zejście dwóch lawin na K2. "Lina ocaliła nam życie"

Źródło artykułu: