Faworytem dwumeczu był Górnik Zabrze, ale po pierwszym spotkaniu wszystko nadal jest możliwe. Co prawda polski zespół wygrał, ale jednobramkowa zaliczka nie sprawia, że może być pewny awansu. Zaria Balti na Śląsku zrealizowała plan i nie straciła szansy na wywalczenie przepustki do II rundy eliminacji Ligi Europy.
Sztab szkoleniowy Zarii wierzy, że w rewanżu w Kiszyniowie zespół wygra i zapewni sobie grę w kolejnej fazie. - Mimo porażki nie powiem złego słowa o podopiecznych - dali z siebie wszystko. Gratuluję Górnikowi zwycięstwa i mam nadzieję na lepszy wynik w meczu rewanżowym - powiedział trener Zarii, Vlad Goian.
Mołdawski zespół zrealizował wszystkie założenia. Nie dał Górnikowi wykorzystać swoich atutów. - Mieliśmy świadomość, że Górnik to dobry zespół zarówno w ataku pozycyjnym, jak i w grze w kontrataku, mający świetnych napastników i pomocników. Rozegraliśmy dobry mecz w defensywie, starając się utrzymać rywala z dala od naszej bramki. Oczywiście zabrzanie dominowali, mieli przewagę w posiadaniu piłki, stworzyli dużo więcej sytuacji bramkowych, choć i my mieliśmy swoje 2-3 okazje, w tym również w końcówce spotkania - dodał Goian.
Rewanżowy pojedynek rozegrany zostanie 19 lipca w Kiszyniowie. Zwycięzca dwumeczu zmierzy się z lepszym z pary Buducnost Podgorica - AS Trencin. Pierwsze starcie zakończyło się triumfem Słowaków 2:0.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Były reprezentant popiera wybór Brzęczka. "Dla mnie nie jest to dziwna decyzja"