Portugalczyk od kilkunastu godzin wysyła sprzeczne sygnały do mediów. Najpierw bezpośrednio po finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem (3:1) zszokował swoją wypowiedzią.
- To było niesamowite grać w Realu Madryt. I "było" jest tu kluczowe - powiedział Cristiano Ronaldo. I za chwilę dodał, zapytany czy to jest pożegnanie: - Nie, nie. Cieszę się chwilą. Najważniejsza jest historia, jaką napisał Real. Przemówię za kilka dni.
Wywiad 33-latka wywołał lawinę komentarzy w mediach. Co ciekawe, w niedzielę sam zainteresowany zmienił już ton. Królewscy na Plaza de Cibeles świętowali zdobycie Pucharu Europy. W pewnym momencie Cristiano przejął mikrofon. "Dziękujemy, że jesteście. Stworzyliśmy tą historię dzięki wam. Zawsze nas wspieraliście. To szczególny moment. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Do zobaczenia w następnym sezonie! "Hala Madrid!"
El entorno de Cristiano cree que continuará en el Real Madridpic.twitter.com/QbBw5XWp8v
— AS (@diarioas) 28 maja 2018
W odejście Ronaldo od samego początku nie wierzyli trener Zinedine Zidane czy prezes Florentino Perez. Teraz swoje trzy grosze dorzuciła hiszpańska prasa, która powołuje się na najbliższe otoczenie piłkarza. - Cristiano zagotował się i niepotrzebnie udzielał kontrowersyjnych wypowiedzi. Nadal będzie grał w Realu - czytamy.
Ten sam dziennik podkreśla również, iż Ronaldo kilka miesięcy temu ogłosił kolegom w szatni, że latem odejdzie z Los Blancos. Całą sprawę załagodził Florentino Perez, który w kwietniu zapewnił, iż Portugalczyk dostanie podwyżkę. - Do konkretnych rozmów dojdzie po zakończeniu sezonu - dodaje źródło.
Ronaldo w sezonie 2017/18 wystąpił w 44 meczach, w których zdobył 44 gole.
ZOBACZ WIDEO Dominika Grosicka: Trener Nawałka stworzył coś wspaniałego. Wcześniej nie było takiego selekcjonera
Ogromna strata dla królewskich ... w meczu z Bayernem nie istniał ... w finale nie istniał ... odniosłem wrażenie jakby był wypalony . Czytaj całość