"To było niesamowite grać w Realu. W najbliższych dniach kibiców bliskich mojemu sercu poinformuję o swojej przyszłości" - te słowa Cristiano Ronaldo po finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem (3:1) wywołały burzę. Świat był niemal pewny, że 33-latek ogłosił w ten sposób swoje odejście. Jak jednak okazało się podczas niedzielnego świętowania trofeum, histeria była przedwczesna.
Na fecie z okazji zdobycia trzeciego Pucharu Europy z rzędu pojawiło się kilka tysięcy fanów Realu Madryt. W pewnej chwili zaczęli oni skandować imię swojego idola, czym zmusili go do przemówienia. Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki wziął więc mikrofon i na balkonie Puerta del Sol wydusił z siebie kilka słów, w tym te, na które czekał tłum.
¡@Cristiano envió este mensaje a nuestros #RMFans desde el balcón de la Comunidad de Madrid! #CHAMP13NS pic.twitter.com/cc47bPTUmh
— #CHAMP13NS(@realmadrid) May 27, 2018
- Dziękujemy, że jesteście. Stworzyliśmy tą historię dzięki wam. Zawsze nas wspieraliście. To szczególny moment. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Do zobaczenia w następnym sezonie! "Hala Madrid!" - powiedział Portugalczyk do fanów zgromadzonych na Plaza de Cibeles.
Wszystko wskazuje więc na to, że Ronaldo zostanie w Madrycie i w następnym sezonie powalczy o wyrównanie legendarnego rekordu Paco Gento, który w swojej karierze wygrał sześciokrotnie najważniejsze trofeum klubowe w Europie.
ZOBACZ WIDEO Brudziński chce zakazu sektorówek na meczach. Boniek: nie jestem od oceniania, co jest dobre, a co złe