Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło podczas spotkania towarzyskiego. W trakcie meczu nad boiskiem rozpętała się burza, a jeden z piorunów trafił w murawę. Ucierpiało trzech zawodników, ale najciężej ranny został Luyanda Ntshangase, który miał silne poparzenia klatki piersiowej.
Piłkarz został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, ale lekarzom nie udało się go uratować. 21-latek zmarł w piątek - 64 dni po uderzeniu pioruna.
"Jesteśmy niewypowiedzianie smutni stratą Ntshangase, który miał przed sobą świetlaną przyszłość" - czytamy w komunikacie Maritzburg United.
Ntshangase uchodził za wielki talent. W pierwszym zespole Maritzburg United występował już od trzech lat. Był też młodzieżowym reprezentantem RPA.
Co ciekawe, Ntshangase jest trzecim piłkarzem Maritzburg United, który w ostatnich latach zginął w tragicznych okolicznościach. W 2016 i 2017 roku w wypadkach samochodowych śmierć ponieśli odpowiednio 27-letni Mondli Cele i 20-letni Mlondi Dlamini.