Czy w czerwcu będziemy świadkami historycznego, bo pierwszego spadku Ruchu Chorzów, 14-krotnego mistrza Polski, na trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce? Po 22 meczach na zapleczu Lotto Ekstraklasy coraz więcej na to wskazuje. W sobotę Niebiescy przegrali w Tychach z GKS 0:2 i najbliższe potyczki zadecydują o przyszłości chorzowian.
W kwietniu Ruch rozegra siedem spotkań, w tym dwa zaległe, głównie z rywalami, z którymi walczy o utrzymanie. W najbliższych dniach klub powinien z powrotem otrzymać pięć z sześciu zabranych w styczniu punktów i do strefy barażowej będzie wówczas tracił pięć punktów. 15. miejsce w Nice I Lidze zajmuje Olimpia Grudziądz, z którą... chorzowianie zmierzą się w sobotę przy Cichej. - Mogę zapewnić, że zespół będzie chciał jak najszybciej opuścić strefę spadkową - przekonywał po meczu w Tychach Juan Ramon Rocha.
Jeśli chorzowianie marzą o utrzymaniu, muszą zacząć seryjnie zwyciężać. W trwającym sezonie Ruchowi udało się wygrać kilka meczów z rzędu na przełomie września i października. Wówczas wydawało się, że opuszczenie strefy spadkowej jest kwestią kolejek. Tymczasem w końcówce rundy jesiennej zespół złapał zadyszkę, a wiosną w trzech potyczkach zdobył tylko 3 punkty. - Odkąd pracuję w Ruchu, na czternaście meczów wygraliśmy sześć, dwa razy zremisowaliśmy. Powinniśmy mieć już 23 punkty. Wiemy jakie są problemy zespołu i klubu. Przyszedłem w trudniejszym momencie, niż mamy teraz. Moim zdaniem nie jesteśmy na straconej pozycji, cały czas możemy zrealizować założony cel - stwierdził Argentyńczyk.
Przypomnijmy, że przez wiele lat Ruch był jedynym zespołem, który przez wszystkie sezony występował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z ekstraklasy, wówczas nazywanej I ligą, Niebiescy po raz pierwszy spadli w 1987 roku, po sezonie wrócili i... zdobyli mistrzostwo Polski. Kolejny raz chorzowianie w ówczesnej II lidze znaleźli się w 1995 roku. Ponownie po roku wywalczyli awans, w międzyczasie zdobywając trzeci w historii Puchar Polski. Kolejna degradacja spotkała Ruch w 2003 roku. Do ligowej elity Niebiescy weszli w 2007 roku i po dziesięciu latach spadli z Lotto Ekstraklasy. Na trzecim szczeblu chorzowianie jeszcze nigdy nie grali, ale dwukrotnie (2004 i 2005) musieli o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy walczyć w barażach.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Liczę, że przyjdą lepsze czasy