Lech Poznań wreszcie "odpalił"! Pogoń Szczecin na dnie tabeli

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Po inauguracyjnej klapie w Gdyni (0:0), Lech Poznań nie dopuścił do kolejnej wpadki i pokonał u siebie Pogoń Szczecin 2:0. Bohaterem został Darko Jevtić - autor gola i asysty, a jego drużyna wciąż może myśleć o mistrzostwie Polski.

Siedem oczek straty do Legii Warszawa i pięć do Jagiellonii Białystok - w takich, niekorzystnych jeśli chodzi o tabelę, realiach przystępował Kolejorz do niedzielnej rywalizacji i wszyscy w stolicy Wielkopolski zdawali sobie sprawę, że ponowna strata punktów może mieć opłakane skutki. Gospodarze byli jednak faworytem i na to też wskazywały boiskowe wydarzenia. Zespół Nenada Bjelicy szybko przejął inicjatywę i zdominował szczecinian. Nie można natomiast powiedzieć, że była to wielka przewaga, z której sypały się sytuacje. Tych oglądaliśmy niewiele - do tego stopnia, że mający grać na szpicy Christian Gytkjaer często cofał się po piłkę aż do środkowej strefy. Duńczykowi nie można odmówić ambicji, ale gdy brał się za rozegranie, efekty były marne i zirytował trybuny kilkoma prostymi stratami.

W kluczowym momencie sprawy w swoje ręce wziął Darko Jevtić. Szwajcar wielokrotnie mówił, że nie lubi być ustawiany na skrzydle, lecz właśnie na tej pozycji przeprowadził w 20. minucie świetną akcję. Zbiegł z prawej strony przed pole karne, z łatwością zwiódł dwóch rywali i płaskim strzałem przy bliższym słupku nie dał szans zasłoniętemu Łukaszowi Załusce.

Lech dopiął swego i mógł grać nieco spokojniej. Nie było mu jednak łatwo, bo Pogoń, która na inaugurację rundy wiosennej pokazała spory rozmach i rozbiła u siebie Sandecję Nowy Sącz aż 4:1, również w Poznaniu miała argumenty w ofensywie. Podopieczni Kosty Runjaicia sukcesywnie zyskiwali teren. Przed przerwą nie wynikało z tego jeszcze nic konkretnego, lecz po zmianie stron defensywa Lecha kilka razy znalazła się w sporych opałach.

Fenomenalną szansę goście zmarnowali w 64. minucie po rzucie rożnym. Centrował Ricardo Nunes, piłkę doskonale zgrał Kamil Drygas i z najbliższej odległości główkował Łukasz Zwoliński. Jasmin Burić pokazał niesamowity refleks, rozłożył ręce i jakimś cudem obronił, ratując swój zespół w beznadziejnej sytuacji.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik jak rasowy napastnik. Piękny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]

Druga połowa była dość dobra w wykonaniu Portowców, którzy zdecydowanie poprawili grę w polu, tyle że zbyt rzadko dochodzili do klarownych okazji. Strzelanie bramek Lechowi nie jest jednak proste. Poznaniacy są mocno krytykowani za postawę w ofensywie, lecz w tyłach spisują się znakomicie. W ośmiu ostatnich spotkaniach (licząc to z Pogonią) stracili zaledwie dwa gole.

Pogoń nie potrafiła "ukąsić" Kolejorza, a w 81. minucie straciła resztki nadziei na dobry wynik. Jevtić do gola dołożył asystę, z rzutu rożnego perfekcyjnie dośrodkował do Emira Dilavera, a ten łatwo zgubił krycie i skierował piłkę do siatki uderzeniem przy słupku.

Poznaniacy odnieśli w niedzielę pierwsze wiosenne zwycięstwo i choć wciąż są tylko na 3. miejscu, to dotrzymali kroku Legii Warszawa oraz Jagiellonii Białystok. Tracą do tych zespołów odpowiednio cztery i dwa oczka. Pogoń natomiast pozostaje outsiderem.

Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:0 (1:0)
1:0 - Darko Jevtić 20'
2:0 - Emir Dilaver 81'

Składy:

Lech Poznań: Jasmin Burić - Robert Gumny, Nikola Vujadinović, Emir Dilaver, Wołodymyr Kostewycz, Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Darko Jevtić (89' Tymoteusz Klupś), Radosław Majewski (68' Mihai Radut), Mario Situm, Christian Gytkjaer (60' Ołeksij Chobłenko).

Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska - Cornel Rapa, Jarosław Fojut, Lasza Dwali, Ricardo Nunes, Jakub Piotrowski, Rafał Murawski (53' Marcin Listkowski), Adam Frączczak, Kamil Drygas (82' Morten Rasmussen), Spas Delew (62' Adam Buksa), Łukasz Zwoliński.

Żółte kartki: Łukasz Trałka, Darko Jevtić (Lech Poznań) oraz Kamil Drygas, Łukasz Zwoliński, Jarosław Fojut, Jakub Piotrowski (Pogoń Szczecin).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 14 348.

Źródło artykułu: