Spotkanie 20. kolejki Lotto Ekstraklasy zostało przerwane w drugiej połowie na ponad 20 minut. Na boisku wylądowały race rzucone tam przez kibiców, na trybunach musiała ponadto interweniować policja.
Jak donosi RMF 24, prokuratura chce, by obiekt był zamknięty do momentu, gdy władze Pasów uporają się z problemem wnoszenia na jego teren środków pirotechnicznych, a także transparentów, których treść może podburzać do nienawiści rasowej i klubowej.
Komisja Ligi już wcześniej orzekła, że dwa najbliższe domowe mecze Cracovii odbędą się bez udziału publiczności. Taka sama kara będzie też obowiązywać na najbliższych derbach z Wisłą. Na te pojedynki będą mogły wejść tylko osoby do 16. roku życia wraz z opiekunami. Ponadto klub musi zapłacić 100 tys. zł i ma zakaz organizacji wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na wszystkie spotkania do końca obecnego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Hajto dla WP SportoweFakty: Na mundial jedziesz, żeby go wygrać